Radni Suchedniowa zgodzili się na udzielenie pomocy finansowej województwu świętokrzyskiemu na opracowanie dokumentacji projektowej dotyczącej rozbudowy drogi 751. Tego samego dnia nastąpiło uroczyste podpisanie umowy o współpracy z wicemarszałkiem. Nie wszystkim się to spodobało.
Dokładnie rzecz dotyczy 200 tys. zł. Te pieniądze miasto i gmina Suchedniów przeznacza na przygotowanie dokumentacji projektowej dla zadania inwestycyjnego pn. "Rozbudowa drogi wojewódzkiej nr 751 Suchedniów - Ostrowiec Św. na odcinku od km 0+000 do km 6+530 na terenie gminy Suchedniów". Szczególnie ważne jest to dla mieszkańców Suchedniowa. Jest szansa, że w niedalekiej przyszłości zmieni się nawierzchnia ul. Powstańców, Mickiewicza, Bodzentyńska, Berezów, poprawi się dojazd do Michniowa.
- Od kilku lat na drodze pojawiają się awarie uzbrojenia podziemnego. To potrzebna inwestycja, która rozwiąże wiele problemów komunikacyjnych i poprawi awaryjności sieci - podkreśla burmistrz Cezary Błach. - To droga wojewódzka i wszelkie na niej prace wymagają podjęcia współpracy. Każda gmina, której zależy na przebudowie dróg partycypuje w kosztach - wyjaśniał.
Do przyjęcia uchwały zachęcał obecny na sesji Jan Maćkowiak, wicemarszałek.
- Chodzi o odcinek 6,5 km. Oprócz konieczności budowy nośnej i bezpiecznej w parametrach drogi, przebudowa obejmowałaby również wymianę całej infrastruktury podziemnej. Dobre efekty biorą się ze współpracy. Dopiero szacujemy koszty rozbudowy. Znajdziemy pieniądze na tą inwestycję i deklaruję, że jeśli będzie opracowana dokumentacja zrobimy wszystko, by zrobić to szybko - zapewnił wicemarszałek.
Suchedniów nie dołoży do tego już nawet złotówki. Wkład własny leży po stronie województwa. Całość inwestycji pokryta by była z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa. Co więcej zapowiadana jest budowa ścieżki rowerowej z Suchedniowa do Michniowa.
Tuż po jednogłośnym przyjęciu uchwały dotyczącej udzielenia pomocy finansowej dla Województwa Świętokrzyskiego nastąpiło uroczyste podpisanie umowy między burmistrzem i wicemarszałkiem. Ten fakt zaniepokoił obecną na sesji poseł Marię Zubę.
- Czy można podpisywać porozumienie przed uprawomocnieniem uchwały, czy są na to pieniądze w budżecie? - pytała. - Działajmy z rozwagą i zgodnie z przepisami prawa, nie narażajmy gminę na niepotrzebne straty - mówiła.
Uspokoiła skarbnik. Podkreśliła, iż jest to jedynie uchwała intencyjna, a pieniądze zostaną zabezpieczone.
Komentarze opinie