Po godz. 18.40 skarżyscy strażacy zostali zaalarmowani o możliwości zatrucia się czadem dwójki dzieci w jednym z mieszkań przy ul. Podjazdowej. Wysłana na miejsce ekipa ratowników zastała w mieszkaniu rodziców i dwóch chłopców. Stan 7 latka i jego młodszego o 5 lat brata wyraźnie wskazywał, że obaj mogli ucierpieć na skutek dużego stężenia tlenku węgla zwłaszcza, iż z relacji rodziców wynikało, iż dzieci poczuły się źle po kąpieli w łazience z piecykiem gazowym. Ratownicy przewietrzyli pomieszczenia w mieszkaniu oraz udzielili chłopcom pierwszej pomocy, po czym przekazali dzieci załodze pogotowia ratunkowego. Chłopcy trafili do szpitala. Tymczasem strażacy przeprowadzili w łazience pomiary na obecność czadu. Okazało się, iż wynik wskazywał aż 300 p.p.m. Przy tak dużym stężeniu tlenku węgla dochodzi u człowieka do silnych bóli głowy oraz zawrotów. Postanowiono przeprowadzić pomiary także w pozostałych mieszkaniach bloku, lecz w innych lokalach nie stwierdzono obecności CO. Na miejsce wezwane zostało pogotowie gazowe, którego pracownicy odcięli dopływ gazu do mieszkania, w którym ucierpiało dwóch chłopców. Wiele przesłanek wskazuje na wadliwą pracę piecyka grzewczego oraz złą wentylację łazienki, lecz dokładne przyczyny obecności tlenku węgla w pomieszczeniu ustala policja.
- W tym celu powołany został biegły, który postara się o udzielenie odpowiedzi na najważniejsze w tym przypadku pytanie, a więc dlaczego stężenie tlenku węgla w łazience było tak wysokie - mówi Damian Szwagierek, rzecznik skarżyskiej policji.
Może "zadusić" człowieka
Świadomość na temat zagrożeń jakie niesie ze sobą czad, zdaje się być w społeczeństwie coraz większa. Mimo to co roku zimą przytrafiają się sytuacje, w których dochodzi do podtruć tlenkiem węgla.
- Niebezpieczeństwo zaczadzenia wynika z faktu, że tlenek węgla jest gazem niewyczuwalnym zmysłami człowieka. W układzie oddechowym człowieka tlenek węgla wiąże się z hemoglobiną krwinek 250 razy szybciej niż tlen, blokując dopływ tlenu do organizmu. Stwarza to poważne zagrożenie dla zdrowia i życia - tłumaczy Michał Ślusarczyk, rzecznik Komendy Powiatowej PSP w Skarżysku-Kamiennej. - Należy pamiętać, że czad powstaje na skutek złej wentylacji pomieszczenia w których zachodzi spalanie, jak np. łazienki z piecykiem grzewczym. Dbając o właściwy przewiew, dbamy niejako o swoje zdrowie i życie. Warto także rozważyć w takich przypadkach zakup czujnika tlenku węgla, który w porę ostrzeże nas o obecności czadu, dając czas na przewietrzenie mieszkania, przez co uchronimy siebie i swoich bliskich przed przykrymi konsekwencjami, jakie niesie za sobą szkodliwe działanie CO na ludzki organizm - radzi rzecznik skarżyskiej straży pożarnej.
Czy wiesz, że...
Piecyk gazowy w małej łazience z niedrożnym przewodem kominowym, może w ciągu jednej minuty wytworzyć 29 dm3 tlenku węgla, dawkę, która może zabić!
Może zabić w kilka sekund
Po 6-7 minutach przebywania w pomieszczeniu, w którym stężenie CO wynosi ok. 70% doprowadza do nieodwracalnych zmian w organizmie, a po 20 minutach następuje zgon. Jednak przy większej ilości CO w pomieszczeniach zamkniętych śmierć może nastąpić błyskawicznie, już po kilku oddechach, na skutek uduszenia w wyniku porażenia ośrodków oddychania. Przy wysokich stężeniach CO nie występują żadne sygnały ostrzegawcze (jak bóle głowy, nagła słabość itp.) Co gorsza, osłabienie i utrata przytomności uniemożliwiają ucieczkę.
Komentarze opinie