W sylwestrową noc na osiedlu Dolna Kamienna w jednym z mieszkań odbywała się "domówka". W zabawie uczestniczyły osoby w wieku od 12 do 17 lat. W pewnym momencie jeden z zaproszonych gości wziął pozostawione na półce kluczyki od osobowego fiata, po czym wyszedł z mieszkania wsiadł do auta i odjechał. Niebawem na ulicy 3 Maja uderzył pojazdem w słup oświetleniowy, a następnie uciekł pieszo z miejsca zdarzenia. Okazało się, że młodzieniec wrócił z powrotem na imprezę sylwestrową i nie mówiąc nikomu o zdarzeniu odłożył kluczyki w to samo miejsce. Następnego dnia policjanci patrolując ulicę 3 Maja zauważyli uszkodzony pojazd.
- Funkcjonariusze szybko ustalili właściciela auta, a następnie młodego mężczyznę, który tamtej nocy postanowił wybrać się na przejażdżkę "pożyczonym" samochodem. Okazał się nim 17-letni mieszkaniec Skarżyska-Kamiennej - opowiada Damian Szwagierek, rzecznik KPP.
Młody mężczyzna usłyszał już zarzuty krótkotrwałego użycia i uszkodzenia pojazdu. Wstępnie przyznał się do czynu. Teraz jego sprawą zajmie się sąd. Z racji swojego wieku odpowiadać będzie jak osoba dorosła, a za czyn którego się dopuścił grozi mu nawet do 8 lat więzienia.
Komentarze opinie