Mają od kilku do kilkudziesięciu lat. Wszyscy chodzą na zajęcia do Akademii Holistycznej w Skarżysku-Kamiennej przy ul. Plac Floriański, której główną usługą jest szeroko pojęta aktywność ruchowa. Prowadzone są tam zajęcia zarówno dla dzieci, młodzieży jak i dorosłych. Można tam skorzystać z zajęć z zakresu rehabilitacji i powrotu do zdrowia, poprzez trening fitness i treningi modelujące sylwetkę człowieka, skończywszy na treningu sportowym i zawodniczym. Co ważne Akademia Holistyczna to miejsce, gdzie można rozwijać i doskonalić nie tylko swoje ciało, ale i umysł, a jednocześnie dobrze się przy tym bawić. Nie da się ukryć, że spaniałą atmosferę tworzą zarówno trenerzy jak i uczestnicy.
O tym, że warto ćwiczyć i aktywność ruchowa jest potrzebna niezależnie od wieku, przekonują: Wiktor Wanowski, Izabela Stachowicz, Marta Sieczka i Sebastian Węgłowski.
5-latek i sztuki walki
Wiktor Wanowski ma 5 lat, ale już trenerzy dostrzegli w nim wielki potencjał. Zaczynał mając niespełna 4,5 roku. Wybrał sztuki walki i uczestniczy także w zajęciach z gimnastyki sportowej. Ćwiczy dopiero od marca tego roku, ale jak mówi jest fajnie i nie boi się, chce walczyć dalej. Już po pierwszych zajęciach stwierdził, że jest super i nie może doczekać się zajęć, na które chodzi dwa razy w tygodniu. Biały pas już zdobył, nosi kimono. Jak mówi jego trener Piotr Szlęzak, ma potencjał na dobrego zawodnika.
- To jest na pewno talent. Nie trzeba mu powtarzać zbyt wiele. Od razu wszystko chwyta. Uderzenia, kopnięcia robi ładnie technicznie. Od samego początku wyróżniał się z grupy, wszystko przychodziło mu łatwo - mówi trener.
Dumna z postępów syna jest mama.
- Zapisałam go na zajęcia, bo chciałam, żeby umiał się obronić i poznał parę chwytów. Nie wiedziałam, że będzie taki dobry, że to tak szybko się rozwinie. Syn ma chęci, zobaczymy co będzie dalej - mówi.
Nastoletni bokser
Sebastian Węgłowski ma 18 lat. Wcześniej trenował siatkówkę, ale półtora roku temu zdecydował się na treningi boksu w Akademii. Trzy razy w tygodniu chodzi na boks, trzy razy na siłownię. Praca trenerów i zapał Sebastiana nie poszły na marne. W październiku tego roku Sebastian wziął udział w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski w boksie, które odbyły się w Sokółce. To było dla niego pierwsze zetkniecie się z ringiem. Poszło nieźle. Zdobył V miejsce, a co najważniejsze zdobył cenne doświadczenie. Oprócz treningów Sebastian jeździ także na sparingi. Chce nadal się rozwijać w tym kierunku. O zawodowstwie jeszcze nie myślał.
Kobieta kickboxer
Izabela Stachowicz, nastolatka, od zawsze lubiła sztuki walki. Z kickboxingiem zetknęła się w kwietniu ubiegłego roku. Wzięła wówczas udział we wspólnym projekcie Akademii Holistycznej i Urzędu Miasta w Skarżysku, który wpisywał się w obchody dziewięćdziesięciolecia miasta, pod nazwą "Podróż po medale". Spośród dość licznej grupy 30 osób, którzy ćwiczyli kilka miesięcy, Iza została i ćwiczy dalej. Jeszcze nie miała okazji sprawdzić swoich umiejętności na mistrzostwach, ale jest to jej marzenie. Jak podkreśla trener to osoba opanowana podczas walki, spokojna, dużo myśli i widać u niej postępy. Na treningi chodzi dwa razy w tygodniu i bardzo jej się to podoba. Woli to niż fitness, choć zdarzały się sytuacje, że wychodziła z treningu z siniakiem. To ją jednak nie przeraża i nie zniechęca do dalszego rozwoju.
Babcia też potrafi
Marta Sieczka, dojrzała już kobieta, matka, babcia. Ćwiczy nieprzerwanie od dwóch lat i przestać nie ma zamiaru. Co prawda nie boksuje, ani nie doskonali sztuk walki, za to regularnie chodzi na siłownię.
- Namówiła mnie bratowa, ale jestem zawzięta i ćwiczę dalej - podkreśla.
Niegdyś trenowała pod bacznym okiem trenera, teraz robi to sama. Najchętniej wybiera rowerek, ale potrafi też podnosić ciężary. Ćwiczenia tak weszły jej w krew, że nawet będąc za granicą musi być aktywna fizycznie.
- Na początku miałam pewne obiekcje przychodząc tu, bo stara. Teraz potrafię tu przyjść i 4 razy w tygodniu. Bardzo lubię także uczestniczyć w ćwiczeniach wyciszających, które trwają godzinę. Trochę potu tu zostawiam - twierdzi z dumą. - Po ćwiczeniach czuję się lepiej zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Bez siłowni już nie wyobrażam sobie tygodnia. Ruch to samo zdrowie, satysfakcja, że potrafimy. Zachęcam wszystkich do aktywności fizycznej. Można też nawiązać bardzo ciekawe znajomości - dodaje pani Marta.
Komentarze opinie