Projekt ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych, zaproponowany przez posłów Prawa i Sprawiedliwości zakładał zwiększenie ceny jednego litra paliwa o 20 groszy. Nowa opłata paliwowa zapisana została w projekcie ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych. Ustawa ta wzbudzała wiele kontrowersji, wzrostu cen obawiali się nie tylko kierowcy, ale również właściciele firm transportowych czy taksówkarze. Podwyżek paliwa jednak nie będzie, w poniedziałek, 17 lipca, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński poinformował, że zapadła decyzja o wycofaniu ustawy benzynowej.
Posłowie opozycji przeciwko podwyżkom
Podczas wizyty posłów Platformy Obywatelskiej w Skarżysku w ramach akcji "Lato z twoim posłem" Marzena Okła Drewnowicz i Artur Gierada wyrażali sprzeciw planowanej ustawie o opłacie paliwowej.
- Świętokrzyscy posłowie Prawa i Sprawiedliwości m.in Maria Zuba i Krzysztof Lipiec podpisali się pod projektem ustawy, którą w skrócie określamy Paliwo Plus. Apelowaliśmy do posłów, że jeszcze można wycofać te podpisy, lub zagłosować przeciw. Jak można nałożyć dodatkowy podatek, ściągać dodatkową daninę do budżetu państwa po to by zasilić ten Fundusz i mówić, że jest on na budowy dróg lokalnych - mówiła Marzena Okła Drewnowicz, posłanka PO.
- Najłatwiej jest sięgać do kieszeni obywateli, to dzisiaj robi Prawo i Sprawiedliwość. Ta partia mimo, że od roku mówi, że uszczelnia budżet, niestety zadłuża nasze państwo w tempie najszybszym w Unii Europejskiej. Partia, która mówi, że wzrost do budżetu jest tak duży nie buduje dróg, czego przykładem jest nasze województwo świętokrzyskie. Przez półtora roku rządów PiS nie został ogłoszony przetarg na ani jeden kilometr drogi krajowej w naszym województwie, co w zamian robi ta partia, wprowadza nowy podatek - mówił Artur Gierada, podczas wizyty w Skarżysku.
- Apelujemy do posłów z województwa świętokrzyskiego, którzy podpisali się pod tym projektem, żeby z niego się wycofali, tego na pewno oczekują nasi mieszkańcy, nie chcemy więcej płacić za paliwo - zgodnie podkreślali Marzena Okła Drewnowicz i Artur Gierada.
Rząd wycofał się z opłaty paliwowej
W poniedziałek, prezes Prawa i Sprawiedliwości poinformował, że zapadła decyzja o wycofaniu ustawy benzynowej. - Będziemy szukać innych metod na zgromadzenie środków potrzebnych na budowę. Na pewno nie będziemy sięgać do kieszeni obywateli - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński. To na pewno dobra informacja dla wszystkich kierowców, właścicieli firm transportowych, dla nas wszystkich.- Jeśli proponowany podatek wszedłby w życie na pewno poczulibyśmy go w naszych zarobkach, to na nas spadłyby koszty związane z wydatkami na paliwo, natomiast ceny za nasze usługi pozostałyby na tym samym pułapie co teraz czyli 2,5 za kilometr - powiedział jeden ze skarżyskich taksówkarzy.
- Głównym składnikiem w transporcie jest paliwo i opłata drogowa, jeśli wzrosłoby jedno i drugie właściciele firm transportowych byliby zmuszeni do podniesienia cen biletów, jeśli ta ustawa weszłaby w życie odbiła by się na konsumencie - mówił Paweł Strzelecki, prezes Transportowej Grupy Inwestycyjnej w Skarżysku - Kamiennej.
- Obecnie cena przejazdu na trasie Skarżysko - Kielc to 7 złotych. Dzisiaj paliwo jest w miarę tanie, kiedyś było to ponad pięć złotych, wtedy nie podwyższaliśmy cen biletów bo wiedzieliśmy, że są to chwilowe zawahania, firmy przetrwały, ale gdyby wprowadzono stałą opłatę nie mielibyśmy innego wyjścia - mówi Paweł Strzelecki.
- Składników cen paliwa jest kilka, tak na prawdę w cenę paliwa możemy wrzucić wszystko i obciążyć tym konsumenta. Wiadomo, że firmy nie przestaną jeździć, a ludzie nie przestaną dojeżdżać do pracy. Dobrze, że rząd wycofał się z tego podatku - zaznaczał Piotr Strzelecki.
Co zakładał projekt?
Projekt zakładał powołanie funduszu, z którego będą dofinansowywane budowy i przebudowy dróg gminnych, powiatowych i mostów w ciągu dróg wojewódzkich. Projekt przewidywał wprowadzenie opłaty drogowej doliczanej do ceny paliwa. Jej stawka miała wynieść 20 groszy za litr benzyny, oleju napędowego, a do tego podatek VAT. W efekcie cena paliw mogła wzrosnąć o ok. 25 groszy na litrze. W założeniu stawka opłaty drogowej miała zapewnić wpływy w wysokości 4-5 mld zł rocznie. Połowa tej kwoty miała być przeznaczona na Fundusz Dróg Samorządowych,druga połowa miała zasilić Krajowy Fundusz Drogowy.
Komentarze opinie