Wysoka grzywna, a także kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności grozi zatrzymanemu przez lokalnych stróżów prawa mężczyźnie. Mowa o 42-letnim mieszkańcu Skarżyska-Kam., który w miniony wtorek (2 kwietnia) przyjechał na wulkanizację naprawić oponę w swoim volkswagenie. Zaczęło się niewinnie, a skończyło mało optymistycznie.
Przed godz. 17 dyżurny skarżyskiej jednostki policji, otrzymał zgłoszenie o kierowcy volkswagena, który może znajdować się pod wpływem alkoholu. W rejonie jednej z firm zajmującej się naprawą ogumienia, policjanci drogówki zastali siedzącego w aucie z uruchomionym silnikiem mężczyznę. Wyczuwalna była od niego woń alkoholu.
- Tłumaczył mundurowym, że po uprzednim wypiciu 2 piw, kierował swoim samochodem, ale w pewnym momencie złapał gumę i przyjechał na wulkanizację usunąć usterkę – poinformował asp. Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku-Kam. Nieodpowiedzialnym kierowcą okazał się 42- letni skarżyszczanin. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie 3 promile alkoholu.
- Została mu pobrana krew do badań. Stróże prawa zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy i dowód rejestracyjny z uwagi na zły stan techniczny pojazdu. Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości ustawodawca przewidział karę nawet 2 lat pozbawienia – zaznaczył oficer prasowy KPP.
Komentarze opinie