Reklama

Policjanci zatrzymają podpalacza?

25/09/2019 16:00
- Kiedy wreszcie, ktoś się za to weźmie i zrobi porządek? - pytają zniesmaczeni i mocno zaniepokojeni powtarzającą się sytuacją, mieszkańcy ulicy Asfaltowej w Skarżysku-Kam. W niedzielny (22 września) wieczór, niemal w tym samym miejscu, co kilka tygodni wcześniej, interweniować musieli strażacy. Powód? Pożar poddasza w budynku wielorodzinnym.


- Pod koniec sierpnia interweniowaliśmy w tym miejscu po raz pierwszy. Kolejne tygodnie, tym razem września, przyniosły następne zgłoszenia – powiedział w rozmowie z TYGODNIK-iem bryg. Michał Ślusarczyk, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. Dla doświadczonych ratowników, wydarzenia takie jak w niedzielę to niemal chleb powszedni. Kilkanaście minut przed godz. 19, służby zostały postawione na nogi po alarmie. Ze zgłoszenia wynikało bowiem, że do pożaru doszło w budynku zamieszkiwanym przez rodziny.

- Na miejscu pierwsze zastępy, były już po ok. 10 minutach, od wpłynięcia informacji. Szybko udało się zlokalizować zagrożenie – podkreślił rzecznik skarżyskiej KP PSP. Ogień i płomienie rozprzestrzeniały się błyskawicznie. - Strażacy wyposażeni w aparaty ochrony dróg oddechowych pojawili się na poddaszu budynku. Znajdowały się tam m.in. materiały i szmaty – dodał bryg. Ślusarczyk. Co najbardziej istotne, w trakcie zdarzenia, na szczęście nikt nie ucierpiał. - Przed naszym przyjazdem mieszkańcy budynku ewakuowali się sami – zaznaczył strażak.

Postępowanie w sprawie wybuchu pożaru prowadzą policjanci. Wstępnie przypuszcza się, że w niedzielę wieczorem ktoś podpalił przedmioty znajdujące się na poddaszu. - Akacja gaśnicza zakończyła się ok. godz. 20. Wzięły w niej udział trzy zastępy z JRG Skarżysko-Kam., łącznie 12 strażaków – dodał rzecznik Ślusarczyk. Jak poinformował, po zakończeniu działań gaśniczych, obiekt został skontrolowany kamerą termowizyjną, celem wykluczenia ukrytych zarzewi ognia.

Najbardziej zainteresowani, czyli mieszkańcy osiedla Skałka, powoli tracą już cierpliwość. - Chcemy otwarcie zapytać kiedy i czy w ogóle skończy się dla nas ten koszmar? - podkreślają. Swoje postępowanie w sprawie niedzielnego pożaru, a także poprzednich prowadzi Komenda Powiatowa Policji.

- W poniedziałek, a zatem kilka godzin od zdarzenia, na miejscu pojawił się biegły z zakresu pożarnictwa, którego zadaniem będzie ustalenie przyczyn pożaru. Zabezpieczone zostały ślady, dokonano oględzin. Czekamy na jego ekspertyzę - mówił asp. Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy KPP. Czy w związku z podejrzeniem o podpaleniu, stróże prawa zatrzymali już kogoś? - Nie – odpowiada krótko, aczkolwiek treściwie rzecznik Gwóźdź.

Z nieoficjalnych informacji, do jakich udało nam się dotrzeć wynika natomiast, że w sprawę podpalenia zamieszany jest jeden z mieszkańców tej części miasta nad Kamienną.

Rafał Roman

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Skarzyski.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do