Po tragicznym wybuchu w zakładzie Mesko. Prokuratura Rejonowa czeka na opinie biegłych

Prokuratura Rejonowa w Skarżysku-Kamiennej kontynuuje śledztwo i zbiera materiał dowodowy w sprawie tragicznego w skutkach zdarzenia, do jakiego doszło na początku czerwca br. W jego wyniku śmierć poniósł jeden z pracowników.

Dramat rozegrał się 10 czerwca. Podczas wykonywanych przez trzech pracowników czynności związanych z przemieszczaniem pojemników po paliwie rakietowym doszło do wybuchu pożaru.

Jak wynikało z ustaleń śledczych na hali przebywali w tym czasie dwaj pracownicy w wieku 59 i 45 lat. Starszy z mężczyzn,w następstwie odniesionych obrażeń, poniósł śmierć na miejscu, młodszy uległ zatruciu dymem i został niezwłocznie przewieziony do szpitala powiatowego w Skarżysku–Kamiennej, gdzie udzielono mu pomocy medycznej, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Powstały pożar ugasiła zakładowa straż pożarna.

Tego samego dnia zostały przeprowadzone przez prokuratora oględziny zwłok, które zabezpieczono do sekcji zaplanowanej na dzisiejsze popołudnie. Z uwagi na to, iż na miejscu zdarzenia istnieje potencjalnie zagrożenie wybuchem nowego pożaru, czynności oględzin samego miejsca były prowadzone przy użyciu specjalistycznego robota ze skanerem. W sprawie przesłuchano już także kilku świadków, w tym rannego 45-latka oraz zabezpieczono monitoring.

Dotychczasowe ustalenia wskazują, że doszło do nieszczęśliwego wypadku przy pracy z pojemnikami po paliwie rakietowym i powstania pożaru wewnątrz hali. Będąca gospodarzem postępowania Prokuratura Rejonowa zabezpieczyła już ślady. Na jakim etapie znajduje się obecnie śledztwo?

- Jest prowadzone w sprawie, nie przeciwko komuś. Wystąpiliśmy o przygotowanie opinii. Tych będzie co najmniej kilka – powiedziała we wtorek, 1 października w rozmowie z TYGODNIK-iem i portalem starachowicki.eu pełniąca obowiązki prokuratora rejonowego Małgorzata Gicewicz. Śledczy wystąpią m.in. o opinię z zakresu pożarnictwa, a także materiałów wybuchowych. 

- Mamy świadomość tego, że na przygotowanie takiej ekspertyzy potrzeba czasu. Obecnie kontynuujemy przesłuchania kolejnych świadków – dodała nasza rozmówczyni. Skarżyska Prokuratura Rejonowa ustalać będzie także kto był odpowiedzialny za taki stan rzeczy na terenie zakładu.