Reklama

Po tragedii w Bliżynie. Jest prokuratorskie śledztwo

01/05/2020 11:40
Nie są jeszcze znane przyczyny tragicznej śmierci 36-latka, którego ciało znaleziono w ostatni czwartek kwietnia. Zwłoki znajdowały się w samochodzie osobowym marki Ford Focus, który wjechał do zalewu w Bliżynie, w powiecie skarżyskim.


Tragedia, jak wynika ze wstępnych ustaleń śledczych rozegrała się po godz. 22. Skarżyscy policjanci otrzymali wówczas zgłoszenie, że do zalewu wpadł samochód. Po wydobyciu pojazdu z wody okazało się, że w środku znajduje się ciało 36-letniego mężczyzny. Kim była ofiara zdarzenia?

- To mieszkaniec gminy Bliżyn. Mężczyzna najprawdopodobniej podróżował autem sam - powiedział w piątkowy poranek, w rozmowie z TYGODNIK-iem i portalem skarzyski.eu asp. Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji. W jaki zatem sposób, pojazd znalazł się w zbiorniku wodnym? – To jest obecnie przedmiotem ustalania przez naszych funkcjonariuszy. Auto zjechało z niewiadomych przyczyn z drogi gruntowej do wody – tłumaczył rzecznik Gwóźdź. Akcja nad zalewem zakończyła się dopiero po północy. Na miejscu zdarzenia pracowała ekipa dochodzeniowo-śledcza, a także prokurator ze skarżyskiej Prokuratury Rejonowej, która wszczęła postępowanie w tej sprawie.

- Zwłoki 36-latka, decyzją prokuratora zostały zabezpieczone na sekcję. Zabezpieczone został również ślady pozostawione na miejscu oraz sam pojazd. Wstępnie wykluczono, by do śmierci miało przyczynić się działanie tzw. osób trzecich. Na ciele denata nie ujawniono bowiem śladów, które mogłyby wskazywać, że doszło do przestępstwa – mówił rzecznik Gwóźdź. 

W nocy z czwartku (30 kwietnia) na piątek (1 maja) zbiornik był przeczesywany przez strażaków, w celu poszukiwania innych osób, które być może podróżowały z 36-latkiem. Nikogo nie odnaleziono.   

Rafał Roman

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Skarzyski.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do