
W ostatnich dniach minionego roku, przez skarżyską Prokuraturę Rejonową wszczęte zostało postępowanie w sprawie przykrego zarówno dla poszkodowanej, jak i samego kierowcy zdarzenia drogowego. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia na oznakowanym przejściu dla pieszych potrącona została kobieta. Osobą, która kierowała pojazdem był radny Rady Miejskiej. Jakich konsekwencji może się spodziewać?
- Postępowanie zostało wszczęte 23 grudnia 2020 r., a zatem następnego dnia po zdarzeniu. Na chwilę obecną prowadzone jest w związku z art. 178a Kodeksu Karnego (kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 – przyp.red.) - powiedziała w rozmowie z TYGODNIK-iem i portalem skarzyski.eu Małgorzata Gicewicz, zastępca prokuratora rejonowego. Śledczy wyjaśniają jaka była rola samego kierowcy, który na oznakowanym przejściu dla pieszych potrącił mieszkankę Skarżyska-Kam.
Kontrowersje budził wówczas stan, w jakim znajdował się mężczyzna. Sam zainteresowany w oświadczeniu, jakie pojawiło się w lokalnych portalach internetowych odniósł się do sytuacji. Twierdził, iż był trzeźwy. Inne zdanie na ten temat miała natomiast Komenda Powiatowa Policji, której funkcjonariusze wykonywali czynności, w związku z zaistniałym zdarzaniem.
- 22 grudnia 2020 r., ok. godz. 19 do dyżurnego tutejszej jednostki wpłynęło zgłoszenie, z treści którego wynikało, iż na ul. Konarskiego doszło do potrącenia pieszego. Na miejsce skierowani zostali funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego, którzy ustalili, że mieszkaniec Skarżyska kierujący autem, potrącił 83-letnią kobietę, przechodzącą przez oznakowane przejście dla pieszych. Trzeźwa i przytomna mieszkanka miasta została przewieziona do Szpitala Powiatowego, skąd po przeprowadzonych badaniach tego samego dnia została wypisana – relacjonowali stróże prawa.
Policjanci podjęli kilka prób przebadania kierowcy na zawartość alkoholu. Mimo wykorzystania dwóch urządzeń przenośnych badań nie udało się wykonać. Dlaczego?
- Spowodowane to było zbyt małą ilość powietrza wdmuchiwanego do alkotestów. Funkcjonariusze podjęli decyzję o przewiezieniu mężczyzny do komendy, gdzie podjęli próby wykonania badań trzeźwości na urządzeniu stacjonarnym. Badanie wykazało w organizmie mężczyzny 0,52 promila alkoholu. Sprawca poprosił o pobranie mu krwi do badań na stan trzeźwości, co trzykrotnie wykonano w skarżyskim szpitalu. Policjanci elektronicznie zatrzymali mu prawo jazdy – tłumaczył rzecznik KPP asp. Jarosław Gwóźdź.
Dla lokalnych śledczych kluczowe wydają się szczegółowe wyniki przeprowadzonych na zawartość alkoholu badań.
- Wyniki badań trzeźwości wykonane alkomatem, jak i wyniki badań próbek krwi zostaną niezwłocznie przekazane biegłemu z zakresu medycyny sądowej celem wykonania retrospekcji i dokładnego określenia stanu trzeźwości kierowcy w momencie zdarzenia. O ewentualnym zarzucie popełnienia przestępstwa dla sprawcy zdarzenia i treści takiego zarzutu zdecyduje prokurator. Natomiast decyzję, co do uznania winnym podejmuje sąd – podkreślił oficer prasowy skarżyskiej Komendy.
Kierowcą auta okazał się przedstawiciel Rady Miejskiej w Skarżysku. Jakich konsekwencji niebawem może się spodziewać?
- Do 12 stycznia br., Prokuratura nie przedstawiła mężczyźnie zarzutu. Prokurator referent zwrócił się z prośbą do dyrekcji szpitala o udostępnienie i przekazanie w możliwie jak najszybszym terminie dokumentacji medycznej poszkodowanej. W dalszym etapie, dokumentacja zostanie bowiem przekazana biegłemu sądowemu, który oceni stopień doznanych przez kobietę obrażeń – stwierdziła prok. Gicewicz.
Kiedy natomiast znane będą szczegółowe wyniki badań krwi kierującego? - Ze względu na fakt, iż za nami okres świąteczno-noworoczny, liczmy na to, że wyniki znane będą w ciągu trzech tygodni od zdarzenia. Wówczas podjęta zostanie decyzja co do treści stawianego zarzutu – dodała prok. Gicewicz.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie