Konsekwencji prawnych swojego zachowania i postępowania na drodze, wkrótce może spodziewać się 61-letnia starachowiczanka. Kobieta, jak wynika z dotychczasowych ustaleń śledczych, potrąciła na oznakowanym przejściu dla pieszych cztery osoby. Do zdarzenia doszło kilka dni temu, w Skarżysku-Kam.
- Kierująca samochodem osobowym marki Renault została już przesłuchana. Na razie nie wydano postanowienia o przedstawieniu jej zarzutu lub zarzutów. W sprawie cały czas gromadzony jest materiał dowodowy - stwierdził w środę (27 listopada) rozmowie z TYGODNIK-iem oraz portalem skarzyski.eu Tomasz Rurarz, szef Prokuratury Rejonowej w Skarżysku-Kam. 61-letnia mieszkanka Starachowic (po badaniu alkomatem okazało się, iż była trzeźwa) wjechała w grupę pieszych. Skarżyscy śledczy mają już dokumentację medyczną, dotyczącą dwóch, poszkodowanych osób.
- Możemy stwierdzić, iż ich obrażenia powstały w związku z popełnieniem przestępstwa opisanego w art. 157 Kodeksu Karnego, a zatem spowodowania lekkiego i średniego uszczerbku na zdrowiu. To obrażenia, których leczenie z pewnością nie zajmie krócej niż 7 dni. Czekamy na kolejną dokumentację, jaka tyczy się dwóch pozostałych uczestników wypadku – dodał prok. Rurarz. Wiele wskazuje również na to, iż w sprawie powołany zostanie biegły z zakresu wypadków w ruchu drogowym. Jego opinia, dla przedstawicieli organów ścigania ma być jednym z kluczowych elementów w postępowaniu.
- Sprawa jest w toku. Przesłuchiwani są również kolejni świadkowie – uzupełnił prokurator rejonowy.
Komentarze opinie