Piłkarze Granatu Skarżysko pokonali na wyjeździe Klimontowiankę Klimontów 5:0. W środę, 1 maja, odbyła się 27. kolejka spotkań świętokrzyskiej IV ligi. Podopieczni trenera Dominika Rokity kończyli mecz w osłabieniu, w 44. Minucie czerwoną kartkę otrzymał Maciej Głowaczewski.
Granat Skarżysko zajmuje trzecie miejsce w tabeli, Klimontowianka plasuje się obecnie na ostatnim miejscu, zdecydowanym faworytem tego spotkania byli skarżyszczanie. Niespodzianki nie było, już po pierwszych 45. Minutach Granat prowadził 4:0.
Pierwsza bramka pada w 10 minucie, Damian Szyszka, najlepiej zachował się zamieszaniu podbramkowym znajdując drogę do bramki rywali. W 20, minucie meczu wynik podwyższył Kamil Uciński, który wykorzystał podanie Łukasza Wojny.
W 32. minucie Maciej Głowaczewski po raz trzeci pokonał bramkarza Klimontowianki i było już 3:0, W 43 minucie bramkę dla Granatu strzelił Kamil Uciński, któremu asystował Błażej Miller. Wynik spotkania ustalił Błażej Miller w 75. minucie, który wykorzystał podanie Ucińskiego.
- Do przerwy mecz pod całkowitym naszym dyktandem, prowadziliśmy 4:0. Po przerwie graliśmy jednego mniej, mieliśmy swoje sytuacje, podwyższył Błażej Miller. Myślę, że to był najmniejszy wymiar kary. Gdybyśmy grali w komplecie ten wynik byłby jeszcze wyższy. Byliśmy zespołem dużo lepszym i odnieśliśmy wysokie zwycięstwo - powiedział po meczu Dominik Rokita, trener Granatu Skarżysko.
W 28. kolejce spotkań (niedziela, 5 maja) Granat zagra przed własną publicznością z Hetmanem Włoszczowa. Początek spotkania o godz. 17.00.
Komentarze opinie