Rodzeństwo Kacper i Kaja Pisarek są już doskonale znani w Skarżysku i okolicy. Cały czas trwa zbiórka pieniędzy na ich rehabilitację i leczenie. Odbywają się różnego rodzaje akcje charytatywne, z których dochód przeznaczony jest właśnie dla tych dzieci. W piątek, 16 marca, w Państwowej Szkole Muzycznej w Skarżysku dla Kacpra i Kai zagrał zespół pARTyzant, czyli Krzysztof Toczko i jego syn Mikołaj.
- Dzisiejszy koncert nie doszedłby do skutku, gdyby nie ogromna ilość ludzi o bardzo dobrym sercu, na czele z panią dyrektor Dorotą Zep. Gdyby nie ich zaangażowanie do niczego by nie doszło. Jest nam tym bardziej miło, że zechcieliście Państwo odpowiedzieć na nasze zaproszenie - mówiła Ewa Krakowiak, dyrektorka Państwowej Szkoły Muzycznej w Skarżysku-Kamiennej.
W piątkowy wieczór wystąpił pARTyzant, czyli Krzysztof Toczko, jeden z nielicznych na świecie gitarzystów, który opanował sztukę tappingu oburęcznego, czyli niezależne granie na dwóch gitarach jednocześnie i jego syn Mikołaj, grającym na perkusji.
Podczas koncertu Krzysztof Toczko podkreślał, że w walce z chorobą ważna jest ludzka solidarność. Jego syn w dzieciństwie również był ciężko chory, a jego życie wisiało na włosku. Mikołaj chorował na mononukleozę, ale udało mu się wyzdrowieć.
- W walce z chorobą, poza lekami, ważna jest też ludzka solidarność, wsparcie społeczne i religijne. Pamiętajcie o tym - mówił Krzysztof Toczko.
Podczas koncertu odbyła się licytacja żółtego beretu, który zrobiła babcia Mikołaja, został sprzedany za 150 złotych, drugi beret otrzymała Kaja. Zbierane były również datki na leczenie rodzeństwa.
Komentarze opinie