Pomimo wielu zmian prawnych, część nielegalnych bukmacherów nadal nie zrezygnowała z polskiego rynku. Pamiętajmy, że za grę w takich firmach grożą kary finansowe.
1 kwietnia 2017 roku był czarnym dniem dla zagranicznych, nieposiadających polskiego zezwolenia firm bukmacherskich, które znowelizowana ustawa hazardowa zmusiła do natychmiastowego wycofania się z polskiego rynku zakładów wzajemnych. Największe europejskie firmy w większości zastosowały się do nowych przepisów wycofując się z Polski, ale ponieważ w naturze (i w Sieci) nic nie ginie, na „placu boju” pozostało mnóstwo nielegalnych bukmacherów. Te podmioty wciąż zarabiają krocie na polskich graczach, niewiele robiąc sobie z tego, że jawnie łamią polskie prawo.
Cel: ukrócić patologię
Polska przez wiele lat była biznesowym eldorado dla zagranicznych firm bukmacherskich. Te zarabiały ciężkie pieniądze na internetowych graczach mieszkających w Polsce, a przy tym skutecznie unikały polskiego systemu podatkowego. Środki płynęły więc szerokim strumieniem na Maltę czy Gibraltar.
Nowa ustawa hazardowa, wprowadzona w 2009 roku, miała przeciwdziałać podobnym patologiom. Okazała się jednak nieskuteczna. W dodatku „legislacyjnym rykoszetem” dostały te firmy, które prowadziły uczciwą działalność bukmacherską, co de facto zepchnęło legalny biznes hazardowy na gospodarczy margines.
Restrykcyjne obwarowania prawne i podatkowe sprzyjają rodzeniu się zjawiska szarej strefy. Ten proces nabrał rozpędu po wprowadzeniu nowej ustawy hazardowej 1 stycznia 2010 r. Przez lata w Polsce rozwijało się podziemie hazardowe, a gracze nie mieli żadnego problemu z tym, by obstawiać wyniki na zagranicznych stronach. Do czasu…
Nowelizacja z 2016 roku
W kwietniu 2017 roku w życie weszła długo oczekiwana nowelizacja ustawy hazardowej z dnia 15 grudnia 2016 r. Na jej mocy pojawiło się wiele nowych przepisów . Od 1 lipca 2017 r. strony nielegalnych firm bukmacherskich są blokowane, a firmy pośredniczące w płatnościach nie mogą z takimi bukmacherami współpracować. Na pozytywne efekty nie trzeba było długo czekać.
Legalni bukmacherzy, czyli firmy dysponujące polskim zezwoleniem ( lista bukmacherów ), szybko zaczęły odzyskiwać klientów odebranych im przez nieuczciwą konkurencję. W lipcu 2017 roku państwowe służby zyskały potężną broń do walki z nielegalnymi bukmacherami online: ”Rejestr Domen Służących do Oferowania Gier Hazardowych Niezgodnie z Ustawą”. Są do niego wpisywane strony oferujące nielegalne zakłady (i inne formy hazardu) online, które następnie są blokowane.
Ponieważ prawo przewiduje karanie za udział w nielegalnych grach i zakładach, wielu typerów postanowiło pożegnać się z ulubionymi zagranicznymi bukmacherami, przenosząc się na strony legalnych firm. Nie wszyscy poszli jednak tym tropem, w czym duża „zasługa” nieuczciwych bukmacherów. Te nie zamierzają tak łatwo zrezygnować z dostępu do atrakcyjnego tortu, jakim bez wątpienia jest polski rynek.
Nielegalni bukmacherzy walczą o klientów
Głównym argumentem graczy wybierających nielegalnych bukmacherów jest perspektywa wyższej wygranej. Przypomnijmy, że licencjonowane firmy bukmacherskie są zobowiązane do odprowadzania 12% podatku od każdego zawartego zakładu. Oznacza to, że jeśli gracz postawi np. 50 zł, to przewidywana wygrana będzie liczona od kwoty 44 zł.
Zagraniczni bukmacherzy nie płacą podatków w Polsce, a więc nie muszą pomniejszać wkładu typera, co wiele osób odbiera jako zaletę.
Rada
Legalny bukmacher musi posługiwać się licencją wydaną przez polskie Ministerstwo Finansów. Nielicencjonowaną firmę łatwo poznać np. po tym, że nie przyjmuje pieniędzy za pośrednictwem popularnych w naszym kraju systemów płatności, jak PayU, PayPal, Przelewy24 czy karty płatnicze. Dlaczego? Ponieważ polskie prawo zabrania takim firmom (oraz bankom) współpracy z nielegalnymi podmiotami hazardowymi.
Nielegalni bukmacherzy wciąż bez trudu docierają do polskich graczy. Uszczelnienie tego systemu nie jest więc takie proste, jak mogłoby się wydawać, ponieważ przestrzeni Internetu nie da się w 100% kontrolować.
Dla każdego typera mamy więc jedną radę: nie daj się skusić obietnicą wyższej wygranej, zwolnionej od polskiego podatku. Pamiętaj, że nielicencjonowani bukmacherzy omijają nasz system podatkowy, a więc pomniejszają wpływy budżetowe Polski. Obstawiając u nich wspierasz szarą strefę, a co najważniejsze, narażasz się na bardzo poważne konsekwencje prawne. Pamiętaj, że w przypadku wykrycia gry w nielegalnej firmie gracz może utracić całą wygraną oraz dodatkowo otrzymać grzywnę finansową wynoszącą do 120 stawek dziennych, co przy wyjątkowych okolicznościach może oznaczać nawet ponad 3 mln zł grzywny! Te argumenty powinny definitywnie rozwiać wątpliwości odnośnie tego, czy warto grać u nielegalnych bukmacherów. Dlatego wybieraj wyłącznie firmy dysponujące zezwoleniem polskiego Ministerstwa Finansów. Pamiętaj również o ryzyku uzależnienia od hazardu, które występuje także w przypadku obstawiania zakładów u legalnych bukmacherów.
Komentarze opinie