Reklama

"Napadłem, bo nie miałem za co żyć"

07/01/2019 15:20
To słowa, jakie padły podczas odbywającej się w Sądzie Okręgowym w Kielcach z ust młodego, bo zaledwie 19-letniego mieszkańca Starachowic rozprawy. Mężczyzna – jak dowiedział się TYGODNIK – został skazany na karę 1 roku oraz 10 miesięcy pozbawienia wolności. Był sprawcą dwóch napadów na jedną i tą samą placówkę bankową w Skarżysku-Kam.


Sceny jakie rozegrały się w pierwszym półroczu br. na terenie Skarżyska-Kam. przypominały, wyjęte z filmów sensacyjnych. W obu przypadkach, scenariusz napadu i schemat działania sprawcy był niemal identyczny. Do pierwszego z nich doszło 22 marca. Mężczyzna o nieustalonej wówczas tożsamości, zabrał ze sobą blisko 2 tys. złotych, a także telefon komórkowy. Miał przy okazji sporo szczęścia. Zdołał uciec i ukrywać się przed wymiarem sprawiedliwości przez blisko miesiąc. Pod koniec kwietnia postanowił zaatakować ponownie. I co najciekawsze, przyszedł w to samo miejsce. Jego łupem padło 870 złotych. Tym razem, policjantom udało się go zatrzymać. 19-letni starachowiczanin w Prokuraturze Rejonowej w Skarżysku-Kam. został przesłuchany w charakterze podejrzanego.

- Przedstawiono mu zarzuty związane z dokonaniem rozbojów – powiedział Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy kieleckiej Prokuratury Okręgowej. Mężczyzna przyznał się do winy. We wrześniu, do Sądu Okręgowego w Kielcach został skierowany akt oskarżenia w tej sprawie. Przesłuchani zostali kolejni świadkowie. Kluczowe dla losów postępowania były zeznania, złożone przez pracownice placówki. Jedna z kobiet, nie była w stanie do końca poradzić sobie z trudną sytuacją w jakiej się znalazła. Postanowiła odejść z pracy.

- Zdaniem sądu to one były ofiarami napastnika. Mimo, iż mężczyzna nie okaleczył ich i nie spowodował żadnych obrażeń, pracownice poniosły krzywdy moralne - poinformował TYGODNIK Jan Klocek, rzecznik prasowy ds. karnych i penitencjarnych Sądu Okręgowego w Kielcach. Przed świętami Bożego Narodzenia zapadł wyrok. Sąd nie dał wiary tłumaczeniom 19-letniego starachowiczanina. Zdaniem napastnika, dokonał napadów, bo znalazł się w trudnej sytuacji finansowej. Przed składem orzekającym stwierdził, iż zmusił go do tego ówczesny status społeczny.

- Mężczyzna został uznany winnym i skazany na 1 rok oraz 10 miesięcy pozbawienia wolności. Ponadto musi zapłacić 1 tys. złotych grzywny, a także pokryć obowiązek naprawienia szkody, która została wyceniona na 1800 zł – mówił rzecznik Klocek. Na rzecz pokrzywdzonych pracownic, mężczyzna musi również zapłacić zadośćuczynienie w wysokości łącznej 10 tys. zł. Wyrok nie jest prawomocny.

- Z ustaleń przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości wynika, iż Krystian K. napady, za które został później skazany skrupulatnie przygotował i zaplanował. Miejsce ataku obserwował wcześniej. Przygotował ubranie na zmianę, zakrył twarz. Jednej z pracownic przystawił nóż do skroni. Rozboje i kradzieże to prawdziwa plaga, sąd musi dać więc wyraz temu, że należy się sprzeciwiać takim zachowaniom – podkreślił rzecznik Klocek.

R.R.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Skarzyski.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do