Reklama

Mieszkaniec Suchedniowa zatrzymany. Po nitce do kłębka

Czy przypadkowa sytuacja, związana z awarią sieci wodociągowej mogła przesądzić o zatrzymaniu mieszkańca powiatu skarżyskiego? Wszystko wskazuje na to, że taki scenariusz miał miejsce w miniony poniedziałek. Mundurowi z Komendy Powiatowej Policji zostali zaalarmowani przez zarządcę wspólnoty. Jaki był powód ich interwencji?

Jak tłumaczył podkom. Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji, do niecodziennego zdarzenia doszło na jednym ze skarżyskich osiedli. Z policjantami skontaktował się zarządca wspólnoty mieszkaniowej.

- Mężczyzna poprosił o asystę mundurowych przy wejściu do mieszkania, w którym wystąpiła awaria instalacji wodnej. Usterka zagrażała zalaniem innych lokali, więc administrator skontaktował się z właścicielem mieszkania, który na stałe przebywa w Warszawie, a lokal wynajmuje. Z uwagi, że mieszkanie było zamknięte, a najemcy nie odbierali telefonów, właściciel wyraził zgodę na rozwiercenie wkładek zamków i wejście do środka – dodał rzecznik Gwóźdź.

Ku zaskoczeniu policjantów, na tym jednak interwencja nie zakończyła się. Dlaczego? Funkcjonariusze zostali wezwani ponownie. W otwartym mieszkaniu robotnicy ujawnili dwa woreczki z białym proszkiem.

- Substancję zbadali kryminalni i okazało się najprawdopodobniej jest to amfetamina o wadze ok. 12 gramów. W trakcie czynności do mieszkania przyszła 27-latka, która oświadczyła, że wynajmowała lokal, w którym mieszkała z chłopakiem. Dodała, że nie ma pojęcia skąd w domu znalazły się narkotyki i kto jest ich właścicielem. Kobieta została przewieziona do komendy, gdzie została przesłuchana – dodają stróże prawa.

Do okienka służby dyżurnej skarżyskiej jednostki policji przyszedł mężczyzna i poinformował, że została tutaj przewieziona jego partnerka. Zaniepokojony jej losem przyszedł dowiedzieć się o co chodzi. Petentem okazał się wielokrotnie notowany 30-latek, dawny mieszkaniec Suchedniowa.

- Funkcjonariusze szybko skojarzyli, że stojący na korytarzu może mieć związek z ujawnioną amfetaminą, więc zablokowali drzwi wejściowe do komendy. Następnie 30-latek został zatrzymany i trafił na przesłuchanie. Szybko przyznał, że odnalezione środki należą do niego. Zabezpieczony proszek trafił do policyjnego laboratorium. Jeśli biegli potwierdzą wstępne ustalenia policjantów, 30-latkowi grozić będzie do trzech lat pozbawienia wolności – zaznaczył rzecznik KPP Skarżysko.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Skarzyski.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do