Jak relacjonował bryg. Michał Ślusarczyk, rzecznik prasowy komendanta powiatowego PSP, w minioną niedzielę (23 lutego) zauważono pożar w jednym z budynków przy ul. Rynek. Na ratunek natychmiast ruszyły zastępy zawodowych strażaków.
Była godz. 16.40, kiedy do stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, dotarła informacja o zadymieniu w samochodowym warsztacie w Skarżysku-Kam. - Zauważył je właściciel obiektu, który powiadomił strażaków – powiedział bryg. Michał Ślusarczyk, rzecznik prasowy komendanta powiatowego PSP w Skarżysku-Kam. W środku znajdowały się m.in. dwa auta marki: Volkswagen Golf IV oraz Renault Scenic.
- Na miejscu pierwsze zastępy ze skarżyskiej JRG pojawiły się po kilku minutach. Zagrożenie opanowano szybko. Na szczęście w pomieszczeniu nie znajdowały się żadne osoby. Nikt zatem nie ucierpiał – dodał rzecznik KP PSP. Co istotne, zawodowym ratownikom udało się również zapobiec rozprzestrzenieniu się ognia. Ten nie przeniósł się na pojazdy. - Auta uległy jedynie zadymieniu. W nienaruszonym stanie pozostała karoseria samochodów – dodał rozmówca TYGODNIK-a. Po zakończeniu działań gaśniczych, warsztat został oddymiony i przewietrzony. Co było źródłem pożaru?
- Wstępnie przypuszcza się, iż doszło do zwarcia instalacji elektrycznej w budynku. W wyniku pożaru zniszczeniu uległo wyposażenie garażu, w tym m.in. kompresor, przenośna lampka, a także inne rzeczy - zaznaczył rzecznik Ślusarczyk.
Komentarze opinie