Brak należytej ostrożności, a przede wszystkim nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu to najbardziej prawdopodobne przyczyny zdarzenia drogowego, do którego doszło w miniony poniedziałek (4 lutego) w Skarżysku-Kam. Na skrzyżowaniu ulic Spółdzielczej i Moniuszki zderzyły się trzy samochody osobowe. Wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia, które wstępnie zakwalifikowano jako kolizja zajęli się mundurowi.
Z dotychczas zgromadzonego materiału dowodowego wynika, iż sprawcą zdarzenia była osoba siedząca za kierownicą samochodu osobowego marki Renault Laguna. Auto poruszało się ul. Spółdzielczą, w kierunku basenu. Jego kierowca nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu prawidłowo jadącemu pojazdowi marki Audi 80, który jechał ulicą Moniuszki, od strony szpitala i doprowadził do zderzenia obu pojazdów.
Jak relacjonują świętokrzyscy stróże prawa, w zdarzeniu brał udział jeszcze jeden samochód - toyota avensis. Auto poruszało się ul. Moniuszki w kierunku szpitala. - W wyniku zdarzenia nikt nie został poszkodowany – stwierdził asp. Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku-Kam. Na miejscu pracowały dwa zastępy straży pożarnej. 33-letni kierowca renault został poddany badaniu na obecność alkoholu w organizmie. Był trzeźwy.
- Nasze ustalenia wskazują na to, iż mężczyzna w sposób rażący naruszył zasady ruchu drogowego. Nie zastosował się do znaku Stop. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy, a sprawa znajdzie swój finał w Sądzie Rejonowym w Skarżysku - zakończył asp. Gwóźdź.
I tak trzymać. Prawko dożywotnio takim ludziom powinni zabierać