Reklama

Kangurek uciekł. Trwają poszukiwania. Jest nagroda!

03/05/2019 16:35
Trwają poszukiwania kangurka, który wybiegł z działki w Czarnieckiej Górze, w gminie Stąporków. Jak mówi nam pan Tomasz, właściciel zwierzątka, to wyścig z czasem, bo w województwie świętokrzyskim nie udało mu się znaleźć weterynarza, który podjąłby się udziału w akcji schwytania kangurka.

Kangurek trafił do Czarnieckiej Góry prosto z Australii. Pan Tomasz przywiózł go do Polski, gdzie został poddany kwarantannie. Kangurek przebywał w Polsce prawie rok. Do dyspozycji miał całą działkę i ogród. Furtka była zamykana na klucz, ktoś musiał ją otworzyć i wypuścić kangurka. Nie mamy monitoringu, nie wiemy kto to zrobił - opowiada pan Tomasz.



Fot. Gmina Stąporków/Piotr Galus

Kangurek zaginął w czwartkowy poranek w Czarnieckiej Górze.  O akcji została poinformowana policja. Informacja o poszukiwaniach trafiła na Facebooka, a później bardzo szybko do ogólnopolskich mediów. Była m.in. jedną z wiadomości w wieczornych "Faktach" RMF FM czy w portalu WP.PL .

Do piątkowego przedpołudnia  kangurka nie udało się schwytać. - Przy zwierzątku nie można wykonywać gwałtownych ruchów ze względu na jego płochliwość. Jest jak mała myszka, bardzo łatwo go wystraszyć. Kiedy ktoś się do niego zbliży może po prostu uciec. Kangur skacze na wysokość ok. 1,5 metra - opowiada pan Tomasz. - Policjanci nie dysponują niestety namiarami do weterynarza, który może włączyć się do akcji i podać kangurkowi środek usypiający, by go schwytać. Muszę zrobić to na własną rękę, ale z tym jest bardzo duży problem. Jak dotąd nie udało mi się znaleźć w województwie świętokrzyskim takiego weterynarza. Szukam dalej - mówi.

Kangurek widziany był w lesie w okolicy Koziej Woli, ale również koło Modrzewiny. Krąży wokół drogi krajowej. W nocy przebywał w okolicy remizy OSP w Koziej Woli. Jak mówi jego właściciel zwierzę boi się wchodzić w głęboki las. Może być więc w okolicach przydrożnych rowów. Kierowcy poruszający się drogą Stąporków - Końskie powinni więc zachować ostrożność.

- Boję się, że jak nie uda mi się znaleźć weterynarza policja i leśnicy mogą zdecydować o zastrzeleniu kangurka, bo może stwarzać zagrożenie. - zaznacza pan Tomasz.

Za schwytanie kangurka przewidziana jest nagroda. Więcej informacji pod numerem telefonu: 608 254 225.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Skarzyski.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do