Reklama

Echa czerwcowej ulewy

03/07/2019 16:30
Nad powiatem skarżyskim przeszła ogromna ulewa (21 czerwca), która wyrządziła wiele szkód. Największe miały miejsce przy ulicy Iłżeckiej w Skarżysku Kościelnym, gdzie kilka posesji zostało zalanych. Mieszkańcy proszą o pomoc. 

- W zeszłym roku kupiliśmy z żoną domek na ulicy Iłżeckiej, na który musieliśmy wziąć kredyty, mamy czwórkę dzieci. W piątek, 21 czerwca, po ulewie, żona zadzwoniła do mnie, że jest tragedia na posesji. Dzwoniła po straż pożarną trzykrotnie, przyjechali po około godzinie, cała posesja była w wodzie - mówi Mateusz Grzegorczyk, właściciel posesji przy ul.Iłżeckiej 66.

- Z uwagi na remont, wymienialiśmy wszystko, łącznie z instalacją wodną, w związku z tym zwróciliśmy do wodociągów w Skarżysku o pomoc. Stwierdzili, że trzeba wymienić przyłącze, rozkopali podwórko, robili to w okresie zimowym więc ziemia była zmarznięta, ziemia była wybierana bryłami, w ten sam sposób było to przykryte, mieli to naprawić poprzez utwardzenie w momencie kiedy mróz puści, niestety nie zostało to zrobione - zaznacza pan Mateusz.

- Woda weszła do budynku, tym miejscem, w którym wodociągi robiły przekop. Piwnice były wypełnione wodą na wys. 1,4 metra. W piwnicy znajdował zbiornik z olejem napędowym, ok. 1000 litrów. Woda podniosła cały zbiornik, tysiąc litrów oleju opałowego wydostało się do piwnicy i na teren posesji powodując skażenie i zanieczyszczenie całego terenu. W domu nie da się wytrzymać, jest smród oleju opałowego - podkreśla.

-  Z końcem sierpnia mieliśmy się wprowadzać z dziećmi. Na chwilę obecną teren jest skażony. Musi to być szybko zdezynfekowane, cały budynek i podwórko wymaga odkażenia, tu mają mieszkać małe dzieci. Dom jest wyremontowany, teraz nie wiadomo co z tym wszystkim robić i na czyją pomoc liczyć - mówi właściciel posesji.

- Prezes MPWiK zaoferował, że zgłosi szkodę, w związku z tym, że jest to ich wina po części, że nie został odpowiednio zabezpieczony wykop. Gmina zaoferowała pomoc w wysokości 500 zł. Wójt gminy obiecał, że będzie interweniował u wojewody - zaznacza Mateusz Grzegorczyk.

Wszystko jest w normie, a nas zalewa 


-  Przez te lata pisaliśmy kilka pism do Urzędu Gminy, gmina odsyła to do powiatu, Wszystko jest dobrze, a nas zalewa, my jesteśmy bezradni, nie mamy na to sił - mówi Zofia Sieczka. - W momencie kiedy nas zalało zostawiłam 86-letnią mamę. Dobrze, że jest na tyle świadoma, że dzwoniła zaraz po straż. To nie jest tak, że przeszła silna nawałnica i nas zalało, bo to jest od lat i się powtarza. Nikt nie chce nam pomóc. Tak wcześniej nie było, w tej chwili jest tragedia, wszystko kumuluje się u nas – dodaje.

- Po inwestycji na ul. Iłżeckiej myślałem, że w końcu coś się zmieni. Jak, zaczęli tylko robić pierwszy przepust na krzyżówkach w 2018 roku od razu pisałem podanie do urzędu dróg, odpisali mi, że wszystko jest w normie. Jak się okazało rury dali  mniejszej średnicy, wcześniej były duże, szerokie, teraz włożyli dużo mniejsze, tymi rurami zahamowali wodę, która się spiętrza, podniósł się poziom wody w rowach. My sobie z tym rady nie damy, a to nie były największe opady deszczu, one jeszcze przyjdą, wtedy zobaczycie co będzie – zaznacza Witold Kocia.

- Pierwsze pismo było wysłane 18 lutego, odpowiedź była, że wszystko jest w normie. Po burzy w maju też pisałam pisma, przyszła komisja na czele z wójtem i Zarządem Dróg. Problem też tkwi w ulicy Szkolnej, ulica zbiera nam wszystką wodę. Na krzyżówkach rura 90 wchodzi w 40, która jest zamulona  do połowy, to jest przy szkole, później kolejnych 5-6 mostków jest zasypanych, nie ma przepustowości, Woda się cofa i jeszcze raz nas tutaj zalewa powiedziała  Barbara Kocia, radna powiatowa, dodając, że zawsze trochę zalewało, ale nie w takim stopniu.

 Stanowisko Starostwa Powiatowego


W ub. roku powiat skarżyski wspólnie z gminą Skarżysko Kościelne wykonał I etap inwestycji pn. "Przebudowa drogi powiatowej relacji Skarżysko-Kam. - Mirzec". Ulicę Iłżecką przebudowano na odcinku długości 1500 m od ronda przy Urzędzie Gminy w kierunku Mirca.

- Nadmierne nagromadzenie wody na ul. Iłżeckiej w wyniku przejścia nad powiatem skarżyskim nawalnych deszczy nie miało - tak jak sugerują mieszkańcy ul. Iłżeckiej - bezpośredniego związku z realizacją tej inwestycji drogowej - informuje Jolanta Jagiełło, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Skarżysku-Kam, dodając, że główne czynniki powodujące utrudnienia w spływie wód opadowych to: nieczyszczony, nieuregulowany, zaniedbany i nieutrzymywany odpływ istniejącym rowem melioracyjnym, co powoduje zastoiny i utrudnienia spływu wody opadowej do rzeki Oleśnicy.

- Nie jest to zadanie powiatu. Brak dbałości właścicieli posesji o prawidłowe utrzymanie zjazdów (utrzymanie zjazdów, łącznie ze znajdującymi się pod nimi przepustami należy do właścicieli lub użytkowników gruntów przyległych do drogi). Niezgodne z obowiązującymi przepisami odprowadzenie wód opadowych z terenów przyległych do drogi do istniejących rowów przydrożnych - Art.39 pkt. 9 Ustawy o drogach publicznych, zabrania odprowadzanie wody z urządzeń melioracyjnych i gospodarskich do rowów przydrożnych lub na jezdnie drogi.  Niekorzystne ukształtowanie terenu w powiązaniu z likwidacją naturalnych cieków wodnych spowodowane wyrównywaniem terenu, wpływa na zwiększenie ilości wody w rowach przydrożnych.

Zgodnie z ustawą o drogach publicznych rów  przydrożny służy do odprowadzenia wody opadowej i roztopowej tylko i wyłącznie z pasa drogowego, a nie z posesji czy terenów do niego przyległych.  

- Zarząd Dróg Powiatowych potwierdza, że z racji niekorzystnego ukształtowania terenu, rów przy ul. Iłżeckiej prowadzony jest odcinkiem drogi z minimalnym spadkiem. Wszystkie zastrzeżenia i sugestie zgłaszane przez mieszkańców w trakcie prowadzonej inwestycji drogowej zostały dokładnie przeanalizowane przez zarządcę drogi oraz projektanta, a korekty wprowadzone w trakcie prowadzenia robót przez wykonawcę. Dlatego też sugestie, że ze strony powiatu nie było reakcji są nieprawdziwe i krzywdzące - mówi J. Jagiełło, dodając, że dokumentacja inwestycji została opracowana na podstawie obowiązujących przepisów.

- Projektowanie zgodnie z warunkami technicznymi rowów przydrożnych oraz kanalizacji deszczowej przy wystąpieniu nawalnych deszczy oraz warunków terenowych przytoczonych na wstępie, nie pozwoli na całkowite uniknięcie lokalnych podtopień. Rowy przydrożne nie są w stanie odprowadzić nadmiaru wód opadowych i zabezpieczyć mieszkańców przed zalewaniem -  wyjaśnia. - Powiat Skarżyski nie zaniechał problemu związanego z wodami opadowymi w trakcie realizacji inwestycji. 19 września 2018 r. zorganizowano z mieszkańcami, a następnie z przedstawicielami władz Gminy Skarżyska Kościelnego spotkanie w sprawie regulacji odprowadzenia wód opadowych. Na tym spotkaniu Gmina Skarżysko Kościelne zobowiązała się we własnym zakresie zlecić wykonanie operatu wodno-prawnego - zaznacza

28 czerwca br. odbyło się kolejne spotkanie przedstawicieli Zarządu Dróg Powiatowych w Skarżysku-Kam., gminy Skarżysko Kościelne oraz Wód Polskich, podczas którego wytyczono kierunki działania mające na celu zniwelowanie istniejącego problemu z występującymi podtopieniami na terenie gminy.


Zbyszek Biber

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Skarzyski.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do