
Tragedia wisiała na włosku – tak o tym, co wydarzyło się kilka dni temu na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Skarżysku-Kamiennej wypowiadają się zawodowi strażacy z miejscowej JRG. Jak wynikało z informacji przekazanych przez służby, doszło do zderzenia samochodu osobowego z pociągiem.
Ul. Jodłowa w Skarżysku-Kamiennej, niestrzeżony przejazd kolejowy. To właśnie w tym miejscu doszło do niebezpiecznego zdarzenia z udziałem kierującego pojazdem marki Audi. Ok. godz. 15.30 nie było szlabanu ani sygnalizacji świetlnej na przejeździe. Jedynym ostrzeżeniem dla kierowców był znak STOP, do którego najprawdopodobniej nie zastosował się 69-letni kierowca samochodu. Wówczas doszło do zderzenia z pociągiem relacji Skarżysko-Kamienna–Końskie.
Rzecznik prasowy komendanta powiatowej policji w Skarżysku-Kamiennej, podkom. Jarosław Gwóźdź, potwierdził, że kierowca był trzeźwy i nie odniósł żadnych obrażeń w wyniku kolizji. Pasażerowie pociągu również wyszli bez szwanku, jednak ich podróż musiała zostać przerwana. Jak zakończyła się interwencja stróżów prawa?
- Kierujący został ukarany mandatem w wysokości 1300 złotych. W kontekście tego zdarzenia, stróże prawa proszą o zachowanie szczególnej ostrożności podczas poruszania się w takich miejscach. Znak STOP wymaga pełnego zatrzymania się i upewnienia się, że można bezpiecznie przekroczyć torowisko. W przypadku nieprzestrzegania przepisów, kierowcy muszą liczyć się z konsekwencjami w postaci mandatów finansowych i ryzyka potencjalnych wypadków – dodają policjanci.
fot. FB 998 Skarżysko
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie