
W sobotni wieczór na osiedlu Milica w Skarżysku-Kamiennej doszło do niebezpiecznego incydentu, który zakończył się interwencją policji oraz aresztowaniem 47-letniego mieszkańca miasta. Jak ustaliła policja mężczyzna, trzymając w dłoni tak zwany "tulipan" – rozbitą butelkę – wszczął awanturę w jednym ze sklepów i odmówił jego opuszczenia.
Zaniepokojony personel sklepu wezwał na miejsce funkcjonariuszy z ogniwa patrolowo-interwencyjnego. Po przybyciu na miejsce policjanci zastali agresywnego 47-latka z rozbitą butelką w ręku. Jak relacjonuje kom. Jarosław Gwóźdź, rzecznik prasowy skarżyskiej policji, na widok mundurowych mężczyzna sam się skaleczył, a następnie ruszył na funkcjonariuszy, zadając jednemu z nich rany cięte dłoni. Mimo odniesionych obrażeń, policjantom udało się obezwładnić napastnika.
Jak wynika z informacji przekazanych przez policję, od mężczyzny wyczuwalna była woń alkoholu, jednak odmówił on poddania się badaniu na trzeźwość. Ranny funkcjonariusz został natychmiast przewieziony do szpitala, gdzie udzielono mu pomocy medycznej.
W poniedziałek 47-latek został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy publicznych. Zgodnie z kodeksem karnym, za tego typu przestępstwo grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 10. We wtorek Sąd Rejonowy w Skarżysku-Kamiennej podjął decyzję o aresztowaniu mężczyzny na dwa miesiące. Teraz sprawą zajmie się sąd, który zdecyduje o dalszych losach agresora.
fot. KPP Skarżysko
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie