Reklama

300. meczów Michała Batora w barwach Orlicza Suchedniów

To wyjątkowe osiągnięcie Michała Batora to rzeczywiście powód do wielkiej dumy, zarówno dla niego samego, jak i dla klubu Orlicz Suchedniów. 300 występów w jednym klubie to symbol wierności, determinacji oraz niezłomnej postawy na boisku, która jest godna naśladowania. To prawdziwy filar drużyny, którą od ponad dekady wspierał jako zawodnik, jak i jako kapitan.

Ciekawym aspektem są jego statystyki, pokazujące jego wszechstronność i wpływ na grę – od zdobytych bramek, przez asysty, aż po waleczność, która przekłada się na liczbę kartek. Dla każdego klubu tak zaangażowany zawodnik to prawdziwy skarb. Jego obecność w Klubie Wybitnego Reprezentanta i możliwość awansu na wyższe miejsce w tej prestiżowej klasyfikacji to dowód na jego wysoką pozycję w historii Orlicza. Wychodził w podstawowym składzie aż 266 razy, a w 205 meczach nie był zmieniany. Bator na swoim koncie ma 15 zdobytych bramek, 6 asyst oraz niestety 46 żółtych kartek i 3 czerwone kartki.

Serdeczne gratulacje dla Michała Batora za ten piękny jubileusz! Oby jego piłkarska przygoda trwała jak najdłużej, przynosząc kolejne osiągnięcia oraz wspomnienia na lata. Z okazji jubileuszu władze klubu przed meczem z Góralem Górno wręczyli Michałowi okolicznościowy grawerton. 

-  Bardzo fajnie mieć na koncie 300 meczów, zwłaszcza, że tutaj spędziłem większą część swojej przygody z piłką. Orlicz dał mi szansę jak byłem młodym chłopakiem w czwartej lidze, wtedy debiutowałem. Zawsze chciałem tutaj grać, gdzieś tam odszedłem na pół roku do Starachowice, ale tutaj Suchedniów jest moim miastem. Chciałem tutaj grać i tak z sezonu na sezon, dopóki jest zdrowie i chęci, to tak już zostanie. Na pewno się już nigdzie nie ruszę - podkreśla Michał Bator.

- Od młodzika, przez wszystkie szczeble grałem w Granacie Skarżysko, do drugiej drużyny. Rok czasu w Starze Starachowice, od 2012 roku już tutaj w Orliczu Suchedniów - dodaje kapitan Orlicza.

300 meczów to kawał czasu, szczególnie wspominam mecz z KSZO Ostrowiec, kiedy drużyna z Ostrowca miała swoje problemy, a pierwsza drużyna grała w czwartej lidze. To był ciężki mecz, KSZO miał w swoich szeregach, Rafała Lasockiego, doświadczonego zawodnika, reprezentanta Polski, udało nam się zdobyć punkt po remisie 0:0. Tak utkwiło mi to w pamięci.

Zapadły mi w pamięci również derbowe mecze z Granatem, Skarżysko, ze Starem Starachowice, kiedy robiliśmy awans i my i Star do czwartej ligi z klasy okręgowej. Także te mecze mi zapadły najbardziej w pamięć - mówi Michał Bator.

  - Pan Szymon Piasta napisał, że strzeliłem w 300 meczach 14 bramek, w meczu w Górnem było 15 trafienie. Nie jest tego dużo, ale może jeszcze poprawię swój rezultat - dodaje. 

- Na pewno utkwił mi w pamięci trener Robert Bilski, bo do niego tutaj przychodziłem na początku. Trenera Artura Andułę bardzo dobrze wspominam, trenera Mariusza Arczewskiego i obecnego Łukasza Tekiela. Bardzo miło się współpracuje. Chociaż tych trenerów było sporo. Trener Jarek Mosiołek, choć chwilę z nami pracowałem, ale też mi utkwił w pamięci. Bardzo dobry fachowiec. Pozdrawiam wszystkich kibiców bardzo serdecznie - podkreśla Michał Bator.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Skarzyski.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do