Drugie zwycięstwo w rundzie wiosennej odnieśli piłkarze Granatu Skarżysko, w sobotę, 25 marca w ramach 17 kolejki świętokrzyskiej ligi okręgowej podejmowali na własnym stadionie GKS Rudki, spotkanie zakończyło się wygraną gospodarzy 1:0, bramkę na wagę trzech punktów zdobył Krzysztof Chatys w rzutu karnego.
Piłkarze i kibice po spotkaniu z Rudkami mogą być tylko zadowoleni z wyniku i trzech punktów, na boisku nie było widać, że gra drużyna która walczy o awans. Granat zagrał bardzo słaby mecz, zwłaszcza w pierwszej połowie, gdzie nie oddał żadnego celnego strzału na bramkę rywali. Goście prezentowali się znacznie lepiej i przy odrobinie szczęści mogli prowadzić 0:2, 9 minucie Arkadiusz Treska stanął przed szansą zdobycia bramki, ale jego strzał został zablokowany, chwilę później strzał jednego z zawodników gości trafił w słupek. Granat po raz pierwszy zagroził bramce rywali dopiero w 60 minucie meczu, Krzysztof Rzeszowski, mocno uderzył na bramkę gości, ale bramkarz skutecznie obronił jego strzał. W 72 minucie gospodarze objęli prowadzenie, w polu karnym faulowany był Tomasz Szmalec, sędzia wskazał na jedenasty metr, rzut karny na bramkę zamienił kapitan Granatu Krzysztof Chatys. W 18 kolejce Granat zagra na wyjeździe z Grodem Ćmińsk.
Zbyszek Biber
Mariusz Arczewski - trener Granatu Skarżysko
Przede wszystkim po tym meczu musimy się zrzucić i zwrócić kibicom za bilety, tak by było uczciwie, nie poznawałem swojej drużyny, nie wiem co się stało, wyglądało to tak jakby mi ktoś podmienił tych chłopaków. Ja ich obserwuję na treningach i tam jest zupełnie inaczej, nie wiem czy my sobie nie radzimy z presją, mentalnie na pewno jesteśmy słabi bo to jest młoda drużyna, ale to co dzisiaj widzieliśmy było żenujące. Mogę tylko przeprosić kibiców w swoim imieniu. My się bijemy o awans, za chwilę przyjdą mecze o stawkę, tam gdzie trzeba będzie spiąć muskuły, jeszcze mocniej powalczyć i przede wszystkim dać jakość, dzisiaj zabrakło nam spokoju w rozegraniu piłki, dzisiaj zabrakło nam wszystkiego. Obiektywnie mówiąc goście po pierwszej połowie powinni prowadzić 0:2. Czy był rzut karny, z mojej perspektywy na pewno było przewinienie zawodnika drużyny przeciwnej, czy to było w szesnastce nie mnie to oceniać
Komentarze opinie