Dwie godziny akcji, 9 ratowników, specjalistyczny sprzęt. Strażacy mieli pełne ręce roboty po tym jak kierowca VW Golfa wjechał do wody. Wszystkie osoby przebywające w aucie zdołały wyjść z niego o własnych siłach.
Do zdarzenia doszło w nocy ok. godz. 23, 28 marca. Kierujący samochodem VW Golf jadący ul. Wioślarską zjechał z pasa jezdni, a następnie uderzył w metalową barierę oddzielającą pas drogi od zbiornika wodnego Rejów. Po jej przełamaniu samochód zjechał i wpadł do wody. Dyżurny stanowiska kierowania komendanta powiatowego PSP w Skarżysku-Kamiennej wysłał na miejsce dwa zastępy ratowników z JRG Skarżysko-Kamienna, w tym ratownictwa technicznego. Dodatkowo na miejsce wypadku ze względu na specyfikę zdarzenia i zasady działania został zadysponowany sprzęt pływający.
- Kiedy ratownicy dotarli na miejsce wypadku ustalili, że pojazd częściowo zatopiony znajduje się w zbiorniku wodnym. Z informacji uzyskanej od policji wynikało, że wszyscy pasażerowie oraz kierowca zdołali opuścić pojazd o własnych siłach i wydostać się na brzeg. Dwie osoby po udzieleniu im pomocy medycznej zostały przewiezione do szpitala - informują strażacy.
Wydobycie samochodu z wody nie było proste. Strażacy przy użyciu sprzętu pływającego dopłynęli do pojazdu i podczepili do niego linę. Przy użyciu wyciągarki pojazd został wyciągnięty na brzeg.
Komentarze opinie