
Wystarczyło tylko kilka ciepłych dni do tego, by podpalacze traw ponownie przypomnieli o sobie. W kontekście tych wydarzeń z apelem do mieszkańców powiatu skarżyskiego zwrócili się ratownicy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, a także pracownicy Nadleśnictwa Skarżysko i Suchedniów.
- W okresie wiosennym, odnotowujemy wzrost liczby interwencji Straży Pożarnej związanych z wypalaniem traw. Na terenie województwa świętokrzyskiego powstaje średnio ok. 2,5 tys. pożarów traw rocznie. Efektem wypalania są często niekontrolowane pożary, skutkujące niejednokrotnie dużymi stratami materialnymi, a nawet ofiarami śmiertelnymi – poinformował mł. bryg. Marcin Kuźdub z KP PSP w Skarżysku-Kam.
W 2021 roku na terenie powiatu skarżyskiego odnotowano wiele zdarzeń w wyniku których spaleniu uległo 29 ha nieużytków oraz jedna osoba została poszkodowana.
- Celowe podpalenia traw stanowią ponad 90% wszystkich pożarów łąk i lasów. Dzieje się tak, ponieważ niestety w naszej świadomości wciąż funkcjonuje mit, że wypalanie traw poprawi jakość gleby i jest swoistym rodzajem jej nawożenia i użyźniania. Ludzie nadal sądzą, że ogień to "najtańszy herbicyd" do zwalczania chwastów – tłumaczą ratownicy.
Jak podkreślają to nic bardziej błędnego. - Ogień nie tylko zabija żyjące w trawie zwierzęta i mikroorganizmy, ale także wyjaławia glebę. Przywrócenie po takich "praktykach" właściwego stanu powierzchni ziemi jest skomplikowane i wymaga często pracy wielu pokoleń leśników i rolników – dodają strażacy.
fot. KP PSP Skarżysko
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie