W trzeciej kolejce spotkań świętokrzyskiej IV ligi Granat Skarżysko pokonał przed własną publicznością Lubrzankę Kajetanów 2:0.
Skarżyscy kibice musieli czekać dwie kolejki, żeby zobaczyć swoją drużynę w akcji, pierwsze dwa mecze Granat grał na wyjazdach. W niedzielę 18 sierpnia, podopieczni trenera Dominika Rokity podejmowali Lubrzankę Kajetanów. Mecz nie był porywającym widowiskiem, ale najważniejsze, że gospodarze zdobyli komplet punktów.
Losy meczu rozstrzygnęły się w pierwszym kwadransie meczu. W 12. minucie goście strzelili sobie "samobója", Dominik Lubocha w zamieszaniu podbramkowym pokonał własnego bramkarza. Dwie minuty później było już 2:0, Kamil Uciński wykorzystał sytuację sam na sam, przelobował bramkarza gości Pawła Mecha.
- Z takim przeciwnikiem jak Lubrzanka, w takiej dyspozycji jakiej był dzisiaj przeciwnik powinniśmy wygrać wyżej, ale najważniejsze są trzy punkty. Cieszy, że po trzech kolejkach jesteśmy z kompletem punktów i na zero z tyłu. Jakby ktoś powiedział przed rundą, że po trzech kolejkach będziemy mieść sześc bramek strzelonych i zero straconych, to każdy byłby zadowolony - powiedział po meczu trener Dominik Rokita
W 4. serii gier Granat zmierzy się na wyjeździe z Wierną Małogoszcz (24 sierpnia, godz, 11.00).
Komentarze opinie