
Nieodpowiedzialnym postępowaniem nabawił się nie tylko kłopotów, a przede wszystkim najadł sporo wstydu. Mieszkaniec Skarżyska-Kam., najwyraźniej chciał sprawić sobie mikołajkowy prezent. Nie byłoby w tym nic dziwnego i nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że dokonał tego w sposób niezgodny z prawem. Jaki?
Środa, 2 grudnia, wieczór. Do lokalnych stróżów prawa dociera informacja o tym, co wydarzyło się w jednym z lokalnych marketów budowlanych. Na terenie sklepu, ujęty został sprawca kradzieży.
- Ochroniarze przekazali mundurowym 43-latka. Okazało się, że chwile wcześniej mężczyzna zabrał z półki wiertarko-wkrętarkę oraz dwie baterie przeznaczone do tego urządzenia. Nie płacąc opuścił sklep - poinformował asp. Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku.
Co istotne, wspomniane rzeczy warte były blisko 900 złotych. - Pracownicy ochrony ujęli rabusia na parkingu przed budynkiem. Kiedy funkcjonariusze sprawdzili wnętrze auta, którym przyjechał nieuczciwy klient, w bagażniku znaleźli skradzione mienie. Narzędzie wróciło na półkę, zaś złodziej zapewnił sobie nocleg na pryczy policyjnego aresztu – dodaje asp. Gwóźdź.
Następnego dnia, 43-latek został przesłuchany w charakterze podejrzanego. Usłyszał zarzut kradzieży. - Niebawem będzie musiał tłumaczyć się przed sądem. Grozić mu może nawet 5-letni pobyt za kratkami – zaznaczył oficer prasowy skarżyskiej KPP.
fot. KPP Skarżysko
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie