Dawno na sesji Rady Miasta Skarżyska - Kamiennej nie było tak gorąco. Wszystko za sprawą jednego z punktów czyli wyrażenia zgody na rozwiązanie stosunku pracy z Radnym Rady Miasta. W tym przypadku chodziło o radnego Artura Mazurkiewicza. Głównym powodem odwołania go ze stanowiska menagera sportu w Miejskim Centrum Sportu i Rekreacji są zmiany organizacyjne w MCSiR, podyktowane względami ekonomicznymi, jak twierdzą inni jest to "polityczna zemsta".
- W związku z reorganizacją w Miejskim Centrum Sportu i Rekreacji, a co za tym idzie likwidacją stanowiska menadżera sportu, w dniu 10 października złożyłem wniosek do przewodniczącego Rady Miasta o wyrażenie zgody na rozwiązanie stosunku pracy z panem Arturem Mazurkiewiczem - powiedział Janusz Sztompke, dyrektor MCSiR w Skarżysku-Kamiennej.
Radny Artur Mazurkiewicz kilka tygodni temu został członkiem Prawa i Sprawiedliwości, wcześniej współpracował z "Inicjatywą Obywatelską" i Platformą Obywatelską. Zaczynał jako radny niezależny.
Oświadczenie radnego Mazurkiewicza
Samego zainteresowanego nie było na sesji, (ze względu na zły stan zdrowia) w jego imieniu radny Mariusz Bodo, przewodniczący klubu radnych PiS odczytał oświadczenie, które napisał Artur Mazurkiewicz, w nim czytamy m.in.
- W Miejskim Centrum Sportu i Rekreacji pracuję od 2000 r., zaczynałem od najniższego stanowiska administracyjnego – referenta. Od 2008 r. w Miejskim Centrum Sportu i Rekreacji pełnię funkcję Menadżera Sportu. Stanowisko to zostało powołane w związku z rozwojem MCSiR, powstaniem nowych i przejmowaniem innych obiektów sportowych w zarządzanie. Mam tu na myśli Halę Sportową, Kompleks Boisk ORLIK, Stadionów Sportowych i Lodowiska. Wspólnie z Dyrektorem Randlą tworzyłem schemat funkcjonowania w/w obiektów.
- Stanowisko, które zajmuję wymagało ukończenia przeze mnie studiów podyplomowych z zakresu Zarządzania Obiektami Kultury Fizycznej oraz uzyskania uprawnień Menedżera Sportu, które nadane zostały mi przez Ministra Sportu i Turystyki. Pełniłem swoje obowiązki z pełnym zaangażowaniem i poświęceniem. Nigdy nie otrzymałem jakiegokolwiek upomnienia lub nagany od żadnego z moich przełożonych. Nikt nigdy nie miał zastrzeżeń do podejmowanych przeze mnie decyzji i działań. -oczernianie mnie na Komisjach i dyskredytowanie mojej pracy stwierdzeniami, że nic nie robię, to nic innego jak usprawiedliwianie i dorabianie ideologii do działań politycznych opcji rządzącej. Uważam, że tak prowadzona przez Pana Prezydenta polityka samorządowa nie wróży nic dobrego, a tylko zaostrzy relację pomiędzy koalicją i opozycją.
Gorąca dyskusja
W obronie radnego Mazurkiewicza stanęli radni Prawa i Sprawiedliwości. Marcin Piętak, próbował uzyskać odpowiedź od radnego Ordyńskiego, który stwierdził po jednej z komisji - Marcin, a co ty byś zrobił, gdyby cię kolega zdradził i wyszedł z koalicji. Jednak przewodniczący rady nie dopuścił go do głosu. - Szanowny panie ja prowadzę sesję i ja udzielam głosu skwitował Leszek Golik. Ale ja zadaję pytania panie przewodniczący, jako radny, który ma za chwilę podjąć ważną i istotną uchwałę - dodał Piętak. Pytania może pan zadawać omawiającej projekt uchwały, a nie komu pan chce - zaznaczył Leszek Golik. W związku z brakiem możliwości usłyszenia odpowiedzi od radnego Ordyńskiego Marcin Piętak poprosił o zaznaczenie tego faktu w protokole obrad.
- Szanowni państwo ja bym się tutaj nie doszukiwał jakiegoś politycznego dna, jest wniosek od pana dyrektora, uzasadnienie jest ekonomiczne - podkreślał prezydent Konrad Kronig.
Radny Bogusław Ciok zgłosił wniosek o zamknięcie dyskusji w sprawie, jednak po chwili go wycofał po interwencji radnych opozycji i radcy prawnego.
Później na pytania radnego Bodo dotyczące działalności MCSiR odpowiadała dyrektor Janusz Sztompkę, tu też nie obyło się bez zgrzytu, w chwili gdy Marcin Piętak chciał zadać pytanie, przewodniczący radu nie dopuścił go do głosu, - moment proszę pana , nie udzieliłem panu głosu -mówił Golik, co się pan tak denerwuje - odpowiedział Piętak, ja się nie denerwuje, tylko próbuję pana przekrzyczeć - mówił przewodniczący. Na wniosek radnego Adama Cioka przegłosowano zamknięcie dyskusji.
Ten samorząd przypomina kpinę
- Przepraszam bardzo, właśnie to jest złamanie procedowania uchwały, dyskusji nie wyczerpała całkowicie tematu, to jest podtekst polityczny, są bardzo istotne pytania, które chciałem zadać - podkreślał Marcin Piętak. - Nie ma pytań teraz, teraz jest głosowanie projektu uchwały, proszę zająć miejsce i odłożyć mikrofon - zaznaczał Leszek Golik.
- Szanowni państwo ten samorząd przypomina kpinę - krzyknął Piątak, - niech pan sobie sejm zobaczy jak proceduje pisowski, jest statut, przewodniczący udziela głosu a nie pan. Jest pan radny pierwszy rok, niech się pan weźmie za naukę i odrobi lekcje - rzucił prezydent. - A pan niech się nauczy kultury osobistej panie prezydencie, bo mieszkańcy zwracają już na to uwagę - podkreślał Piętak.
W końcu przystąpiono do głosowania, które trzeba było powtórzyć, ostatecznie 11 radnych było za odwołaniem radnego ze stanowiska , sześciu było przeciw, dwóch się wstrzymało.
Komentarze opinie