W czerwcu wyróżniony został sołtys Górek, ale grupa osób, która udziela się społecznie i pomaga jest większa!!
Adam Misiowiec - został sołtysem roku w Gminie Bliżyn. Wyboru takiego dokonali Radni Gminy i zgłoszenie wysłali do Wąchocka do Stowarzyszenia Sołtysów Ziemi Kieleckiej. W czerwcu odbyło się uroczyste nominowanie. Z rąk Marszałka Województwa Świętokrzyskiego - Adama Jarubasa i Wojewody Świętokrzyskiego - Agaty Wojtyszek otrzymał statuetkę. Uroczystości te obywały się w trakcie Krajowego Zjazdu Sołtysów. W nagrodę od Wójta Gminy otrzymał rower.
Pan Adam Misiowiec jest spokojnym i skromnym człowiekiem. Sołtysem Górek jest już drugą kadencję.
- Jest to sołtys nastawiony do ludzi i pomagania im - mówi jedna z mieszkanek wsi.
Pana Adama często można spotkać jeżdżącego po wsi rowerem (oczywiście wcześniej niż wtedy, kiedy dostał od wójta).
- Moje sołectwo nie jest duże, ale jest rozłożyste - mówi sołtys.
Kiedy ostatnio powstała inicjatywa społeczna, aby napisać petycję o niegodzeniu się na zagospodarowanie terenów byłej cegielni na wysypisko śmieci Pan Adam sam jeździł po domach na Górkach - Barwinku zbierać podpisy. Często zajeżdża na altankę, gdzie dba o porządek. Choć niestety trzeba przyznać, że nie zawsze jest on należycie poszanowany przez innych użytkowników. Wraz z Radnym wsi Górki - Szymonem Mastalerzem, dbają o to, aby dobrze rozgospodarować budżet sołecki. W minionym roku zadbano o oświetlenie na tzn. osiedlu Adamczyków.
Pan Adam brał aktywny udział w wydawaniu jabłek i marchewki, kiedy te zostały dostarczone do pobliskiej wsi.
Jednak, wraz z sołtysami z ościennych miejscowości aktywnie działają w Polskim Komitecie Pomocy Społecznej - Koło w Bliżynie, który powstał w październiku 2015 r. Obecnie liczy 25 członków, w tym pięć z nich jest w zarządzie, a dwie w komisji rewizyjnej.
- Takie Koło musiało być stworzone, aby najubożsi mieszkańcy mogli dostawać paczki żywnościowe - mówi Danuta Domagała, członkini koła.
Pomysłodawcą był Wójt Gminy - Mariusz Walachnia. Była to alternatywa dla działającej poprzednio organizacji.
Pracy w tym przedsięwzięciu jest sporo. Członkowie zajmują się przywiezieniem żywności. Jeździ zawsze przewodnicząca koła - Monika Sokołowska wraz z Adamem Misiowcem i Wiesławem Kwapiszem, sołtysem Rędocina. Wynajęty do tego zostaje bus, za którego wynajem i paliwo płaci wójt z budżetu gminy. Pobraną żywność rozdzielają na 3 punkty: Bliżyn, Mroczków, Sorbin. Następnie dzielą ja wg. określonych kryteriów na ilości paczek przypadających na osobę i rodzinę. Następnie odbywa się wydawanie żywności ludziom. Niekiedy trwa ono cały jeden dzień, a niekiedy nawet trzy dni. W tym czasie zaangażowani w akcję członkowie są cały czas (często na zamianę) "na posterunku". W Mroczkowie, wydawanie żywności odbywa się w Remizie Ochotniczej Straży Pożarnej, udostępnionej przez sołtysa wsi - Ryszarda Adamczyka.
Oczywiście każdy punkt skrupulatnie rozlicza się z każdej takiej akcji.
- Nie ma możliwości, aby "zgubił" się choćby 1 kilogram - mówi Pani Danusia, która zajmuje się raportami w punkcie, w Mroczkowie. Zaangażowani członkowie, pracę na rzecz Komitetu wykonują SPOŁECZNIE i poświęcają na to swój prywatny czas.
Komentarze opinie