Obywatelski Budżet "niezgody"

W Skarżysku - Kamiennej po raz pierwszy wdrażany jest budżet obywatelski. Inicjatywa od początku zyskała poparcie wśród mieszkańców miasta. Zgłosili oni 37 projektów. Po ocenie formalnej i merytorycznej, do dalszej procedury, czyli głosowania – przeszły 24 propozycje. Głosowanie trwało od 5 do 16 października. Każdy mógł zagłosować na jeden z projektów w swoim okręgu. W okręgu na I zwyciężył projekt "Bór Bezpiecznie i Zdrowo - budowa miejsca do rekreacji i aktywnego wypoczynku", drugie miejsce zajął projekt "Budowa placu zabaw - miejsca wypoczynku i rekreacji (teren miedzy ulicami: Jastrzębia, Spacerowa i Bilskiego). Za tą inwestycją głosowało 143 mieszkańców. Niestety, nie wszystkim pomysł budowy placu zabaw właśnie w tym miejscu się spodobał. Mieszkańcy, którzy mieszkają w sąsiedztwie z placem, na którym ma być realizowany projekt złożyli protest do prezydenta miasta, pod którym podpisało się 52 osoby. Licznie zebranych mieszkańców z protestem zapoznał przewodniczący Rady Osiedla Dolna Kamienna I Jacek Mosiołek.

- Rada Osiedla Dolna Kamienna I, bez konsultacji z mieszkańcami mieszkającymi w pobliżu, czyli wokół tego terenu, postanowiła urządzić tam plac zabaw (projekt został zgłoszony przez prywatną osobę, przyp.red). Jest to nieco dziwne, że wniosek o urządzenie placu zabaw podpisało zaledwie 20 osób i to mieszkających w większości dosyć daleko od tego terenu, np. z ulicy 1 Maja, 3 Maja, Szarych Szeregów czy Organizacji Orzeł Biały. Nie ma zaś podpisów osób z ulic leżących bezpośrednio przy placu - czytamy w proteście.

Podpisani mieszkańcy domów i segmentów leżący w bezpośrednim sąsiedztwie placu uważają, że nie ma żadnych racjonalnych przesłanek, aby w tym miejscu urządzić plac zabaw, zwłaszcza, że 350 metrów na zachód, jest duży plac zabaw przy ul. Franciszkańskiej. Inną istotną przesłanką, jest to, że mieszkańcy tego Osiedla to ludzie przeważnie starsi. Przy domach są działki rekreacyjne, natomiast prawie nie ma małych dzieci, dla których byłaby potrzebna piaskownica czy huśtawka. Według protestujących mieszkańców powstanie placu będzie powodowało zanieczyszczenie terenu i zakłócenie spokoju oraz niszczenie drzew i krzewów, obawiają się również osób, które będą tam spożywać alkohol.

Jednak spora część mieszkańców jest za powstaniem tego placu, oni również złożyli pismo do prezydenta, wyrażające poparcie dla projektu. - Od ponad ćwierć wieku żyjemy tu ze świadomością, że to miejsce przeznaczone jest na cele rekreacyjne. Z satysfakcją przyjęliśmy wynik głosowania - podkreślali.

- Jestem troszeczkę zaskoczony i zdziwiony tą sytuacją. Ten protest, nie ukrywam, też mnie zaskoczył, nawet nie przewidzieliśmy w regulaminie protestów w ramach Budżetu Obywatelskiego. Stanowisko nasze jest takie, że my chcemy realizować tą inwestycję i my ją będziemy realizować ze względu na to, że jest to inwestycja dla mieszkańców, dla ludzi, którzy tutaj żyją i nie uważam, że kilka ławek będą służyły do spożywania alkoholu czy innych rzeczy - mówił obecny na spotkaniu Andrzej Brzeziński, zastępca prezydenta miasta.