Do zdarzenia doszło 1 grudnia tuż przed godz. 9 rano. Kierowca jadący ciągnikiem siodłowym z naczepą musiał nagle zjechać z drogi. Ten manewr skończył się pechowo.
- Kierujący Mercedesem Vito, 39-letni mężczyzna, jadąc od strony Szydłowca, w kierunku Skarżyska, prawdopodobnie zasnął za kierownicą i zjechał na przeciwny pas. W tym czasie z przeciwnej strony jechał ciężarowy Daf z naczepą. 27-letni kierowca widząc co się dzieje, w celu uniknięcia zderzenia, skręcił kierownicą w prawo i wjechał do rowu. Kierowcy byli trzeźwi, Nikomu nic się nie stało - informuje mł. asp. Damian Szwagierek, rzecznik KPP.
Na miejscu interweniowała także straż pożarna.
- Pierwsza na miejsce dotarła OSP Skarżysko-Kamienna, po niej JRG. Samochód leżał na prawym boku, a ze zbiorników wyciekało paliwo - informuje mł. bryg. Michał Ślusarczyk, rzecznik KP PSP.
Działania prowadzili ratownicy grupy specjalistycznej Chemiczno-Ekologicznej Skarżysko. Dostęp do zbiorników był utrudniony.
- Strażacy podstawili pod zbiornik kuwety, do których wyciekał olej napędowy i próbowano uszczelnić wyciek. Paliwo z samochodu zostało przelane do innych zbiorników - dodaje Michał Ślusarczyk.
Strażacy do bazy wrócili dopiero o godz. 16.35. Właściciel wezwał pomoc drogową. Ze względu na duży ruch panujący na drodze podjęto decyzję o wyciągnięciu auta po godz. 22.
Komentarze opinie