2 listopada, przy ul. Szydłowieckiej doszło do kolizji. Kierowca toyoty uderzył w słup energetyczny i drzewo, a następnie oddalił się z miejsca zdarzenia. Interweniowała straż pożarna, bowiem istniało zagrożenie, że słup może przewrócić się na budynek mieszkalny.
- Słup złamał się i zawisł na przewodach energetycznych. Przybyłe na miejsce pogotowie energetyczne odłączyło prąd, słup został bezpiecznie opuszczony na ziemię. W samochodzie zostało odłączone napięcie w akumulatorze - informuje mł. bryg. Michał Ślusarczyk, rzecznik KP PSP.
Jak się okazało sprawcą kolizji była 35-letnia kobieta.
- 4 listopada sama zgłosiła się na policję. Mówiła, że była wtedy w szoku. Jadąc w kierunku ul. Kopernika wyprzedziła pojazd, straciła panowanie i uderzyła w słup i drzewo. Kobiecie zostało zatrzymane prawo jazdy. Odpowie za spowodowanie kolizji i ucieczkę z miejsca zdarzenia - informuje mł. asp. Damian Szwagierek.
Komentarze opinie