28 października o godz. 11.56 w Drożdżowie, gm. Bliżyn, dachował ford mondeo. Na miejsce udały się dwie jednostki straży pożarnej oraz policja.
- Kiedy dojechaliśmy na miejsce samochód leżał na dachu w przydrożnym rowie. W środku nie było ani kierowcy, ani pasażera - informuje mł. bryg. Michał Ślusarczyk, rzecznik prasowy KP PSP w Skarżysku-Kam.
Policja informację o zdarzeniu otrzymała od świadka.
- Mężczyzna zgłosił, iż widzi idącego poboczem mężczyznę z zakrwawioną twarzą. Na poboczu dostrzegł też auto leżące w rowie - informuje mł. asp. Damian Szwagierek. - Ustaliliśmy, iż ford jechał w stronę Bliżyna. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem, uszkodził znak drogowy i wjechał do rowu. Trwają czynności zmierzające do ustalenia sprawcy - dodaje rzecznik.
Podczas, gdy policja prowadziła czynności wyjaśniające, strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, odłączyli akumulator, sprawdzili czy nie ma żadnych wycieków płynów z pojazdu, a następnie postawili auto na koła i odcięli instalację gazową.
Komentarze opinie