Nie mandat, a nawet do 2 lat więzienia może grozić 37-letniemu kierowcy, którego w Skarżysku-Kamiennej zatrzymała policja. Mężczyzna przekroczył prędkość i jechał bez uprawnień.
Padający w poniedziałek, 12 października śnieg nie przeszkodził kierowcy dostawczego mercedesa do depnięcia na gaz. Jego jazda została nagrana przez policjantów z Wydziału Ruchy Drogowego, którzy ulicą Młodzawy jechali radiowozem wyposażonym w wideorejetrator.
- Wykonany pomiar prędkość w obszarze zabudowanym wykazał 78 km/h. Policjanci zatrzymali auto do kontroli - informuje mł. asp. Damian Szwagierek, rzecznik prasowy KPP.
Kierowcą mercedesa okazał się 37-letni mieszkaniec Starachowic.
- Mężczyzna nie miał przy sobie prawa jazdy. Po sprawdzeniu w policyjnym systemie okazało się, że wobec kierującego Starostwo Powiatowe w Starachowicach wydało decyzję o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami. Spowodowane było to przekroczeniem przez mężczyznę liczby 24 punktów karnych i nie poddaniu się ponownemu egzaminowi - relacjonuje rzecznik.
37-latek w ciągu ostatnich pięciu lat dopuścił się szeregu wykroczeń drogowych. Przekraczał dozwoloną prędkość aż 8-krotnie. Tylko za tego typu przewinienie na jego konto zostało nałożone łącznie 52 punkty karne.
- Jeszcze kilka miesięcy temu, kierowanie pojazdem mimo cofniętych uprawnień do kierowania stanowiło wykroczenie, które zwykle kończyło się 500 złotowym mandatem. Od 18 maja tego roku kierowanie pojazdem w takich okolicznościach jest przestępstwem określonym w art. 180a Kodeksu Karnego. Teraz mężczyźnie grozić może nie mandat, a nawet 2 lata więzienia - podkreśla Damian Szwagierek.
Komentarze opinie