Pelagia i Marian Czaj, Janina i Jerzy Fąfara, Kazimiera i Jerzy Frątczak, Helena i Marian Głosek, Helena i Jerzy Grabosz, Teresa i Zdzisław Grzelka, Wiesława i Edward Krogulec, Alicja i Stanisław Kuliś, Jadwiga i Stanisław Malczyk, Wiesława i Bogdan Marszałek, Jadwiga i Józef Piątek, Henryka i Eugeniusz Pielewski, Wiesława i Daniel Pytoń, Krystyna i Kazimierz Sobolewski, Barbara i Leszek Sowula, Helena i Mieczysław Spadło, Celina i Andrzej Szymczyk, Danuta i Jerzy Uba, Daniela i Andrzej Włodarczyk - to zacne grono jubilatów, którzy świętowali 50-lecie pożycia małżeńskiego.
Paweł Lisowski, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego rozpoczął uroczystość.
- Macie dużo doświadczeń. W ciągu tych 50 lat dużo się wydarzyło, zarówno dobrego, jak i złego - mówił. - Życzę wam dużo zdrowia, wytrwałości i kolejnych rocznic - dodał.
Łezka w oku podczas składania życzeń zakręciła się Małgorzacie Styczeń, przewodniczącej Rady Miasta.
- 50 lat to ponad 18.250dni i nocy, które byliście razem. To medale, na które pracuje się długie lata. Ślubowaliście sobie miłość, wierność i uczciwość. Były chwile trudne, ale trwaliście razem dla dobra ogniska domowego - podkreślała.
Dalszych lat w zgodzie i zdrowiu życzył jubilatom burmistrz Cezary Błach.
- Jestem przekonany, że i ja doczekam takiej rocznicy. Cieszmy się z dobrych dni i radźmy z gorszymi, bo i one w życiu się zdarzają - powiedział burmistrz.
Po wręczeniu medali i listów gratulacyjnych przed jubilatami wystąpił Chór Senior. Specjalne kwiaty i gromkie Sto Lat chór odśpiewał swojemu dyrygentowi Jerzemu Fąfara i jego żonie, którzy obchodzili jubileusz.
Komentarze opinie