Chwilę grozy przeżył kierowca peugeota, któremu zapalił się samochód. Do incydentu doszło przy ul. Stokowej w Skarżysku-Kam. Straż pożarna zgłoszenie otrzymała o godz. 11.55. Na miejsce został skierowany jeden wóz strażacki.
- Ze zgłoszenia wynikało, że spod maski samochodu wydobywa się dym. Wszystkie osoby, które przebywały w środku zdołały wyjść na zewnątrz - informuje mł. bryg. Michał Ślusarczyk, rzecznik prasowy KP PSP.
Zanim na miejsce dotarli ratownicy próbę gaszenia ognia podjął kierowca przy pomocy gaśnicy.
- Udało się ugasić ogień. Strażacy sprawdzili jeszcze za pomocą kamery termowizyjnej czy nie ma zarzewia ognia. Wszystko było w porządku - dodaje M. Ślusarczyk.
Szybko podjęta interwencja sprawiła, że auto nie zostało poważnie uszkodzone.
Komentarze opinie