O tym jak bardzo ryzykowne i nieodpowiedzialne jest wsiadanie za kierownicę auta pod wpływem alkoholu przekonał się 56-letni mieszkaniec Skarżyska-Kamiennej, który w czwartek 11 grudnia dachował kierowanym przez siebie samochodem. Zdarzenie rozegrało się przed godziną 13.00 na ulicy Ekonomii. Gdy na miejsce dotarły służby ratunkowe oraz policja, zastali na środku jezdni przewróconego do góry kołami opla astrę. Jak wstępnie ustalili funkcjonariusze drogówki, mężczyzna jechał od strony ul. Legionów. W pewnym momencie na łuku jezdni stracił panowanie nad pojazdem doprowadzając do dachowania. 56-letni kierowca z potłuczeniami ciała został zabrany do szpitala. Nim jednak mężczyzna odjechał karetką, stróże prawa sprawdzili jego stan trzeźwości. Okazało się, że był pijany. Miał blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie.
- Na szczęście w tym zdarzeniu obyło się bez ofiar śmiertelnych. Jedynym poszkodowanym okazał się kierowca opla, który o dziwo odniósł stosunkowo niegroźne obrażenia. Kolizja ta powinna skłaniać jednak do myślenia i refleksji nad tym, czy warto wsiadać za kierownicę po alkoholu. Pamiętajmy, że jazda w stanie nietrzeźwości wpływa na funkcjonowanie organizmu człowieka. Prowadzenie pojazdu wymaga przede wszystkim świetnej koordynacji wzrokowo–ruchowej, a te alkohol zaburza najszybciej - przestrzega Damian Szwagierek, rzecznik skarżyskiej Policji.
Niemal uderzył w radiowóz
Szczęściem w nieszczęściu zakończyła się w poniedziałek przed tygodniem podróż autem 45-letniego skarżyszczanina. Na osiedlu Żeromskiego policjanci patrolując jedną z ulic zatrzymali się przed przejściem dla pieszych, aby przepuścić osobę znajdującą się na pasach. W pewnym momencie funkcjonariusze usłyszeli odgłos gwałtownego hamowania i ujrzeli za radiowozem osobowego fiata. Mundurowi chcąc sprawdzić co było przyczyną spóźnionej reakcji kierowcy przeprowadzili kontrolę. Za kierownicą auta siedział 45-letni mieszkaniec Skarżyska-Kamiennej. Mężczyzna był pijany. Badanie wykazało ponad promil alkoholu w jego organizmie. Na domiar złego w samochodzie prócz będącego pod wpływem alkoholu kierowcy znajdował się jego 8-letni syn.
- Choć mężczyzna poniesie stosowne konsekwencje, to jednak sytuacja skończyła się szczęśliwie, gdyż nie doszło do żadnej tragedii, a to w dużej mierze dzięki policjantom, którzy udaremnili dalszą jazdę 45-latkowi i przekazali chłopca pod opiekę matki - przyznaje Damian Szwagierek.
Nieodpowiedzialnym zachowaniem pijanego ojca zajmie się sąd. Policjanci zatrzymali już 45-latkowi prawo jazdy. Mężczyźnie grozi nawet do 2 lat więzienia.
Stop pijanym na drogach!
W ubiegłym tygodniu funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego KPP przeprowadzili kolejną z serii akcję "Alkohol-Narkotyki". Podczas wzmożonych kontroli kierowców prowadzonych na terenie całego powiatu skarżyskiego przebadano 337 kierowców. Czterech z nich było nietrzeźwych.
- Pamiętajmy, że każda ilość wypitego alkoholu obniża koncentrację, zmniejsza szybkość reakcji oraz powoduje błędną ocenę odległości i prędkości. Pijani kierowcy to śmiertelne zagrożenie na drogach! Apelujemy również do osób, które widzą, gdy za kierownicę wsiada osoba nietrzeźwa. Nie czekajmy na tragedię. Nietrzeźwy kierowca na drodze to zagrożenie dla niego samego, ale też dla życia i zdrowia innych uczestników ruchu drogowego. Nie pozwólmy pijanemu kierować pojazdem - apelują skarżyscy policjanci.
Picie alkoholu przez kierowcę stwarza realne zagrożenie dla życia i zdrowia wszystkich uczestników ruchu ponieważ alkohol:
-zmniejsza szybkość reakcji – wydłuża się czas reakcji (np. hamowania) w przypadku dostrzeżenia niebezpieczeństwa,
- ogranicza pole widzenia, zawęża normalne pole widzenia: od kąta 180 stopni do bardzo wąskiego, przez co można nie zauważyć pojazdu nadjeżdżającego z bocznej drogi,
-powoduje błędną ocenę odległości i szybkości,
-powoduje pogorszenie wzroku, problem z dostrzeżeniem szczegółów, świateł, znaków, pieszych i innych przeszkód,
-powoduje błędną ocenę własnych możliwości, znacznie obniża samokontrolę i koncentrację,
-powoduje rozproszenie uwagi, dłuższe spostrzeganie oraz senność
Komentarze opinie