Apel trafił na ręce radnego Mariusza Bodo. W imieniu mieszkańców z ulicy Podlaskiej zwrócił się podczas ostatniej sesji Rady Miasta z prośbą o interwencję w sprawie nawierzchni.
- Otrzymałem petycję od mieszaków, w której podnoszą, iż ulica jest żużlowa na całej długości. Podczas roztopów lub podczas deszczów droga ulega uszkodzeniu. Utrudnia to lub całkowicie uniemożliwia dojazd do posesji - podkreślał radny. - Prace jakie są wykonywane kilka razy w ciągu roku, a polegające na wysypywaniu kolejnej warstwy żużlu są nieskuteczne, ponieważ materiał jest wypłukiwany na ul. Kopernika wypełniając znajdujące się tam rowy melioracyjne, a to stanowi zagrożenie dla przejeżdżających pojazdów. W ostatnim okresie dokonano kolejnej naprawy pasa drogowego z wykorzystaniem miału żużlowego, który uniemożliwia ruch samochodowy. Unoszą się tumany kurzu opadające na okoliczne domy, podczas deszczu tworzą się koleiny - mówił.
Mieszkańcy są zdania, że ten materiał może także szkodzić zdrowiu ludzi, ale także i przyrodzie. Zainteresowali sprawą Powiatowy Inspektor Sanitarny oraz Świętokrzyski Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Wielokrotnie o sprawie informowany był Urząd Miasta w Skarżysku-Kam. Nie było reakcji.
- Kiedy droga zostanie zrobiona i jaką nawierzchnią? Dobrze by było, żeby materiał był trwalszy niż do tej pory - dopytywał radny Bodo.
Problem jest znany urzędnikom i władzom miejskim.
- Ulica Podlaska nie jest ulicą młodą. Problem istnieje od lat. Nasilił się w tym roku. Jest to tak samo ważna ulica jak inne w mieście. Okolicznym mieszkańcom odpowiedzieliśmy na piśmie, że planujemy przygotowanie dokumentacji w przyszłym roku, a w dalszej perspektywie budowę tej ulicy - mówił wiceprezydent Andrzej Brzeziński. - Remonty cząstkowe musimy przeprowadzać. Być może uda się czymś lepszym niż żużel - dodał.
Komentarze opinie