O pomoc zwrócili się do radnego mieszkańcy os. Piłsudskiego. Teraz, w okresie letnim jest coraz gorzej.
- Na Placu Staffa odbywają się całonocne głośne imprezy, których efektem - oprócz uprzykrzania życia mieszkańcom okolicznych bloków - są liczne akty wandalizmu. Mieszkańcom nie chodzi wyłącznie o to, by za pomocą dostępnych narzędzi doprowadzić do przestrzegania obowiązujących norm i zasad współżycia społecznego i przepisów prawa - podkreśla Konrad Wikarjusz.
Jak podkreśla radny problem pojawił się wraz z otwarciem placu po remoncie czyli w 2011 roku.
- W zasadzie od tamtej pory - pomimo licznych wystąpień, deklaracji, apeli, pism itp. - nie zmieniło się kompletnie nic, a wielu z mieszkańców uważa, że z roku na rok jest coraz gorzej - brak reakcji ze strony odpowiednich służb sprawia, że ludzie zakłócający porządek, czują się bezkarni i problem się pogłębia - mówi radny.
Radny jest zdania, że powinno być zorganizowane spotkanie, którego głównym tematem byłaby kwestia bezpieczeństwa i porządku na pl. Staffa.
- Tydzień temu do zastępcy prezydenta Andrzeja Brzezińskiego, skierowałem pismo z prośbą o pilne zorganizowanie spotkania z przedstawicielami służb odpowiedzialnych za utrzymanie porządku i bezpieczeństwa na terenie miasta (a także z przedstawicielami MCK, który odpowiada za utrzymanie placu), by porozmawiać i - co ważniejsze - ustalić wprowadzenie konkretnych działań na rzecz zaprowadzenia porządku na placu Staffa. Być może warto byłoby wrócić np. do koncepcji, dla której prowadzony był swego czasu pilotaż - czyli wykupienia usług agencji ochrony (patroli lub dyżurów na placu) w sezonie letnim w godzinach wieczornych i nocnych, lub podjęcia szerszej współpracy z Policją - zasugerował.
Prezydent obiecał pomóc.
- Zgadzam się, że jest problem. Interweniowaliśmy u Komendanta policji, interweniowały również prywatne firmy ochroniarskie, tyle tylko, że gdy tylko patrol odjedzie problem wraca. Zdaję sobie sprawę, że problem, zwłaszcza w okresie wakacyjnym, nawarstwia się. Deklaruję odbycie spotkania w najbliższym czasie – odpowiadał prezydent Konrad Krönig.
Komentarze opinie