Po raz pierwszy sprawa została poruszona na sesji Rady Miasta 25 stycznia.
- Chciałbym mocno podkreślić, że założeniem mojej interpelacji nie była chęć zmiany nazwy ulicy (jak zinterpretowali to mieszkańcy), a raczej uporządkowanie tego problemu po to, aby Wojewoda pod koniec roku sama nie dokonała zmiany nazwy, co ważne, bez konsultacji z mieszkańcami ulicy 17 Stycznia - podkreśla radny Adam Ciok. - Temat ten powinien już dawno się zakończyć nie tylko w tej kadencji, ale również w poprzednich. Prywatnie uważam, że nie powinno dokonywać się zmiany nazwy ulicy 17 Stycznia, głównie ze względu na późniejsze komplikacje dla mieszkańców, jak choćby wymiana dowodów osobistych czy sprawy w bankach - dodaje.
Rady, by rozwiać wszelkie wątpliwości skontaktował się z Instytutem Pamięci Narodowej, delegatura w Kielcach, by odniósł się do zaistniałego problemu. Odpowiedź przyszła 15 maja.
Konieczne nowe uzasadnienie
Instytut Pamięci Narodowej - Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu jednoznacznie potwierdził, iż za symbolizującą komunizm, a tym samym wypełniającą normę art. 1 Ustawy z dnia 1 kwietnia 2016 roku o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, w tym dróg, ulic, mostów i placów, nadawane przez jednostki samorządu terytorialnego, nie mogą upamiętnić osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm lub inny ustrój totalitarny ani inny sposób takiego ustroju propagować. W ocenie Instytutu ulica 17 Stycznia powinna być zmieniona, bowiem w obecnym stanie rzeczy spełnia rolę gloryfikacji systemu komunistycznego (nazwa odnosząca się do "wyzwolenia" Skarżyska-Kamiennej przez Armię Czerwoną w 1945 r.).
- Nazwa ta, upamiętniająca wkroczenie do Skarżyska-Kamiennej oddziałów Armii Czerwonej spełnia w swym wyrazie podobną funkcję jak propagandowe interpretacje określające to wydarzenie mianem "wyzwolenia" ... dzisiejsza wiedza historyczna i zachowane źródła w sposób oczywisty nie pozwalają traktować takiej daty jako rocznicy wyzwolenia. Wbrew nadziejom Polaków, oczekujących odbudowy wolnego kraju po likwidacji okupacji niemieckiej, Armia Czerwona stała się siłą, która zapewniła ochronę dla realizacji polityki Stalina wobec Polski, ukierunkowanej na pełne podporządkowanie kraju i budowę w nim systemu komunistycznego... - czytamy w piśmie. - Jednak oczywistością jest, iż w rożnych epokach tego samego dnia miesiąca miały miejsce różne wydarzenia, w tym takie, które są godne upamiętnienia. W praktyce gminnej w nazwach eksponowanych w przestrzeni publicznej reguły pomija się datę roczną. Nie ma tam również możliwości szerokiego opisu upamiętnianych w ten sposób wydarzeń. Dla mieszkańców jest to po prostu data dzienna - nie zawsze czytelna. Jadnakowoż i w tym przypadku o jej rzeczywistym charakterze decydują akty prawa miejscowego, t.j. uchwały o nadaniu nazwy z ich uzasadnieniem.
Jeśli w takiej sytuacji radni podejmą i przegłosują nową uchwałę o nadaniu nazwy ulicy zawierającej dotychczasową datę dzienną z kalendarza, jednak odnoszącą się do innego roku, z uzasadnieniem, w którym zostaną wskazane inne wydarzenia niż te, które dotychczas były formą gloryfikacji systemów totalitarnych, nazwa ta nie będzie podlegać zmianie w oparciu o rzeczową Ustawę - wyjaśniła dr Dorota Koczwańska-Kalita, naczelnik Delegatury IPN w Kielcach.
- Proszę służby Pana Prezydenta, aby przygotowały nową uchwałę z nowym uzasadnieniem, które nie będzie budzić wątpliwości, a co za tym idzie rozwiąże ten problem - zaapelował Adam Ciok.
Komentarze opinie