W siódmej kolejce spotkań świętokrzyskiej IV ligi piłkarze Granatu Skarżysko podzielili się punktami z Partyzantem Radoszyce po bezbramkowym remisie.
Gospodarze zagrali jedno ze słabszych spotkań w ostatnim czasie. Kibice liczyli na łatwe zwycięstwo, jednak zawiedli się, musieli zadowolić się jednym punktem. Goście, którzy przed meczem byli skazywani na porażkę postawili się wyżej notowanemu rywalowi i przy odrobinie szczęścia mogli nawet ten mecz wygrać, w pierwszej połowie nie wykorzystali dwóch świetnych sytuacji. Granat też miał swoje okazje w pierwszych 45 minutach po strzałach Marcina Kołodziejczyka i Łukasza Wojny.
-Zabrakło nam bramki, jakbyśmy strzelili czym wcześniej, tym ten mecz mógł się skończyć inaczej. Na pewno nie zagraliśmy dobrego spotkania, ale były i gorsze. Szkoda, że nam uciekają punkty, bo z przebiegu całego meczu myślę, że byliśmy drużyną lepszą, brakowało bramek i klarownych sytuacji, które powinniśmy sobie stwarzać z taką drużyną. Drużyna z Radoszyc stanęła na szesnastce i próbowała grać na czas, nastawiła się na kontrataki i udało im się zdobyć ten jeden punkt - mówił po meczu trener Granatu Dominik Rokita.
-Dla nas to cenny punkt, ponieważ do tej pory borykamy się problemami kadrowymi. Wiedzieliśmy, że jedziemy do zespołu, który się liczy w tej lidze, nie chcieliśmy przede wszystkim przegrać i to się nam udało. Do przerwy wyglądaliśmy lepiej niż przeciwnik, stworzyliśmy sytuacje podbramkowe, nasz bramkarz nie miał interwencji, a bramkarz gospodarzy miał. W końcówce meczu już w podświadomości moich zawodników było to iż ten remis jest cenny, trochę cofnęliśmy się na swoją połowę i dociągnęliśmy ten wynik do końca - powiedział po meczu trener Partyzanta Zbigniew Podsiebierski,
W. 8. kolejce spotkań Granat Skarżysko zagra na wyjeździe ze Spartakusem Daleszyce. Mecz odbędzie się w sobotę, 14 września.
Komentarze opinie