W 16. kolejce spotkań świętokrzyskiej IV ligi Orlicz Suchedniów podejmował przed własną publicznością drużynę Spartakusa Daleszyce, po emocjonującym i obfitującym w bramki spotkaniu, obie drużyny podzieliły się punktami. Mecz zakończył się remisem 3:3.
Piłkarze Orlicza rozegrali kolejne spotkanie za "sześć" punktów, sobotni rywal to sąsiad z tabeli, Spartakus ma tylko jedno oczko więcej od Orlicza, ewentualna wygrana pozwoliłby wyprzedzić piłkarzy z Daleszyc u wydostać się ze strefy spadkowej. Niestety tak się nie stało, obie drużyny podzieliły się punktami, wynik ten żadnej z drużyn nie zadowala.
- Spotkanie rozpoczęliśmy z animuszem, atakowaliśmy bramkę Spartakusa, stwarzaliśmy sytuację i zagrożenie pod ich bramką. Niestety po jednej niefortunnej wrzutce Spartakus strzelił nam bramkę i od 14. minuty musieliśmy gonić. Pokazaliśmy charakter, bo do przerwy wyciągnęliśmy korzystny wynik, strzeliliśmy rywalom dwie bramki. Natomiast to co stało się po przerwie ,nie potrafię sobie wytłumaczyć, nie wyszliśmy z szatni - mówi trener Mariusz Arczewski.
- Przez pierwsze dziesięć minut drugiej połowy Spartakus zagrał troszeczkę agresywniej i w tym fragmencie meczu strzelił nam dwie bramki i odwrócił losy meczu. Goście wygrywali 3:1 i znowu musieliśmy gonić wynik, dogoniliśmy i chwała chłopakom za to, bo ten punkt na pewno w końcowych rozrachunku będzie bardzo ważny i trzeba go szanować. Natomiast na swoim boisku my nie możemy tak grać nieodpowiedzialnie i nonszalancko. Taki mecz powinniśmy rozstrzygnąć na swoją korzyść. Nie udało się i czujemy zawód bo powinniśmy ten mecz wygrać. Jest punkt, szanujemy go, został nam jeden mecz, jeśli nie udało się zagarnąć trzech punktów u siebie, trzeba poszukać ich na wyjeździe w Staszowie - podkreśla szkoleniowiec Orłów.
- Liczyliśmy na to, że zdobędziemy trzy punkty i ta zima będzie wyglądała spokojniej, niestety po raz kolejny skomplikowaliśmy sobie życie i po raz kolejny musimy to wziąć na klatę. Teraz musimy jechać na wyjazd, zagrać dobry mecz i zwyciężyć. Wtedy można myśleć o spokoju w zimę, póki co cały czas musimy walczyć - zaznacza Mariusz Arczewski.
W ostatniej, 17. kolejce spotkań rundy jesiennej Orlicz zagra na wyjeździe z TS 1946 Nidą Pińczów. Spotkanie to odbędzie się 16 listopada, o godz. 13.30.
Orlicz Suchedniów- Spartakus Daleszyce 3:3 (2:1)
Bramki: Tomasz Raczyński 41, Piotr Solnica 45, Mateusz Kokosza 75 - Mariusz Maciejski 14, Patryk Raczyński 46, 62
Orlicz: Adrian Sitek - Karol Świtowski, Adrian Niewczas, Marcin Tacij (65. Mateusz Kokosza), Grzegorz Skarbek (65. Michał Bator) - Piotr Grzejszczyk (80. Łukasz Boleń), Piotr Solnica, Konrad Kotte (70. Gerard Strzelec), Michał Stawiak - Tomasz Staszewski, Tomasz Raczyński (70.Damian Kita)
Komentarze opinie