Reklama

Oni są na pierwszej linii frontu walki z koronawirusem

26/03/2020 18:00

Pogotowie. Nie wiadomo do kogo jedziemy


W bardzo trudnej sytuacji są lekarze i ratownicy pogotowia, którzy w pierwszej kolejności stykają się z różnymi przypadkami, nie tylko podejrzanych o zakażenie koronawirusem.

- Jest ciężko i bardziej stresująco niż zwykle - przyznaje Emil Bąk, ratownik  medyczny  z Pogotowia Ratunkowego w Skarżysku – Kamiennej.

- Na pierwszą linię frontu idą dyspozytorki. Zanim wyjedziemy do pacjenta, prowadzą one  wywiad, dowiadują się jakie występują objawy, czy osoby miały styczność z osobą chorą lub osobą, która wróciła z zagranicy. To już na wstępie daje nam informację z kim mamy do czynienia i czy mamy się zabezpieczać – podkreśla Emil Bąk

 - Jeśli mamy taką informację, że jest podejrzenie koronawirusa u pacjenta, do którego jedziemy,  to wiemy, że musimy założyć kombinezony ochronne. Jeśli potwierdzi się, że pacjent może być chory, powiadamiamy sanepid, pacjent trafia wtedy bezpośrednio na oddział zakaźny do Starachowic, a rodzina jest do dyspozycji sanepidu, który decyduje o jej dalszych losach - zaznacza ratownik skarżyskiego pogotowia. 

- Gdy mamy w karetce pacjenta podejrzanego, po jego opuszczeniu karetka idzie na dezynfekcję, później wraca do pracy - dodaje.

 

Sanepid. Telefon się urywa


Na pierwszej linii frontu pozostają służby sanitarno-epidemiologiczne, o kontakt z którymi proszeni są wszyscy pacjenci z podejrzeniem koronawirusa. 

Ale nie tylko tacy dzwonią... Jak podkreślała Anna Chrzanowska dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej  w Skarżysku-Kamiennej jest bardzo dużo telefonów.  Nic dziwnego, to właśnie Państwowa Inspekcja Sanitarna jest tą jednostką, która o zagrożeniach lub przypadkach zarażenia jest informowana jako pierwsza. Skarżyski oddział zwiększył ilość osób do obsługi telefonów alarmowych oraz uruchomił dodatkowe numery.

- Na numer alarmowy dzwonią niestety nie tylko ci, którzy potencjalnie mogą być zakażeni. - Mamy bardzo dużo pracy, dużo telefonów. Dużo jest telefonów od osób, które zupełnie niepotrzebnie robią  panikę - zaznacza. 

 

 

Przychodnia kolejowa


Do 27 marca Przychodnia Kolejowa  wstrzymała  planowe przyjęcia do lekarzy specjalistów i rehabilitację za wyjątkiem przypadków bardzo pilnych. Wstrzymano również na ten okres zapisy do lekarzy specjalistów. Istnieje możliwość kontaktu telefonicznego z lekarzem - zaznacza lek. Mateusz Korzeniewski, dyrektor  Obwodu Lecznictwa Kolejowego SPZOZ  w Skarżysku - Kamiennej.

- Przyjmujemy tylko stany pilne, praktycznie specjalistyka jest zwieszona w działalności. Wygasiliśmy również rehabilitację, ci którzy musieli ją dokończyć zrobili to do końca zeszłego tygodnia. Jeśli chodzi o podstawową opiekę zdrowotną, to koncentrujemy się na teleporadach, mamy wprowadzony system informatyczny. Prosimy pacjentów, którzy chcą przepisać leki, żeby robili to telefonicznie - zaznacza Mateusz Korzeniewski.

- Przyjmujemy pacjentów pod dużym  reżimem sanitarnym. Jeśli ktoś naprawdę wymaga kontaktu z lekarzem, to na wejściu mamy system kontroli, mierzymy gorączkę, pacjent wypełnia ankietę epidemiologiczną. ma obowiązek umyć ręce środkiem dezynfekcyjnym, dopiero wtedy jest wpuszczany. 

- Staramy się postępować zgodnie z zaleceniami epidemiologicznymi, stąd te utrudnienia dla pacjentów - dodaje.

- Zwracam uwagę, żeby pacjent, który wysoko gorączkuje, ma duszności, bóle w klatce piersiowej, bóle mięśni, żeby nie szukał pomocy w przychodni ani na SOR, tylko kontaktował się poprzez telefony alarmowe do Sanepidu, albo bezpośrednio do oddziału obserwacyjno - zakaźnego - mówi Mateusz Korzeniowski.

W czasie zagrożenia epidemiologicznego Pacjenci Podstawowej Opieki Zdrowotnej mogą zamawiać e-recepty na leki przyjmowane przewlekle zarówno telefonicznie 41 27 85 002, 731 001 312 jak i drogą mailową na adres: [email protected]

  Przychodnia będzie czynna dla Pacjentów Podstawowej Opieki Zdrowotnej w godzinach 8:00-18:00. Rejestracja telefoniczna będzie zapewniona od godz. 7:15 pod nr tel: 41 27 85 002 , 731 001 312

 

Handel pod obstrzałem


Wbrew pozorom nie tylko lekarze, pielęgniarki, służby medyczne, policjanci, czy strażacy są narażeni na bezpośrednie ryzyko zakażenia koronowirusem. Na pierwszej linii frontu są wszyscy pracownicy handlu, którzy mają bezpośredni kontakt z klientem. 

Choć wprowadzono w tym względzie wiele środków ostrożności, nie wszystko można przewidzieć i nie nad wszystkim da się zapanować. Duże centra handlowe, sklepy sieciowe itp. zawiesiły czasowo działalność, dostępne pozostały markety, sklepy, osiedlowe, piekarnie. I tu najczęściej teraz kierujemy swoje kroki, nawet jeśli stosujemy się do zaleceń i pozostajemy w domu. Na zakupy wyjść trzeba.

 

-  Mamy rękawiczki ochronne, płyny dezynfekujące.  Klienci są wpuszczani po kilka osób  do marketu. Przed wejściem do sklepu stoi stacja dezynfekująca, gdzie klienci lub pracownicy mogą sobie zdezynfekować ręce. Mamy  rękawiczki, które  są rygorystycznie egzekwowane od wszystkich klientów, żeby każdy ich używał przy nakładaniu warzyw czy owoców – zaznacza pracownica jednego z marketów w Skarżysku-Kamiennej.

- Zarówno przy ladach z mięsem jak i kasach jest zachowana bezpieczna odległość między klientami, żeby się nie tłoczyli. Kasjerki obsługują klientów w rękawiczkach, na dniach mają być zrobione boksy z płyty zabezpieczającej bezpośrednio kasjerkę przez klientem – zaznacza kasjerka.

 

Policja w gotowości


Jak w aktualnej sytuacji radzą sobie skarżyscy stróże prawa i przede wszystkim czy są w odpowiedni sposób zabezpieczeni, w trakcie podejmowanych interwencji? 

- Tak naprawdę nigdy nie wiadomo, czy interwencja będzie podejmowana wobec osoby znajdującej się np. w kwarantannie.

- Na bieżąco przekazywane do jednostek policji są środki ochrony sanitarnej i indywidualnej takie jak: płyny oraz chusteczki dezynfekujące ręce i powierzchnie, środki myjące, rękawiczki nitrylowe, maski filtracyjne, termometry bezdotykowe, kombinezony, ochraniacze na obuwie, okulary ochronne, worki na odpady medyczne. W pierwszej kolejności zestawy ochronne trafią do policjantów służących na tzw. "pierwszej linii" realizujących czynności służbowe związane z koronawirusem – informuje asp. Jarosław Gwóźdź, Oficer Prasowy Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku – Kamiennej

 

- Sprawdzamy wszystkie adresy osób, które są podane kwarantannie. Policjanci kontaktują się z nimi telefonicznie, osoby pokazują się w oknach czy na balkonie, nie ma kontaktu bezpośredniego. Trzeba podkreślić, że będziemy egzekwować bezwzględnie nieposłuszeństwo kwarantannowe. Jeśli ktoś to naruszy te warunki to będziemy karać, wysyłać wnioski do sądu o ukaranie, mandat może wynieść nawet do 30 tys. złotych – zaznacza asp. Jarosław Gwóźdź.

- Dbając o Państwa zdrowie i bezpieczeństwo, zalecamy ograniczenie osobistych wizyt w jednostkach Policji, związanych z potrzebą powiadomienia o zdarzeniu. Do Państwa dyspozycji pozostają numery telefonów jednostek Policji dostępne na stronach internetowych, aplikacji "Moja Komenda" oraz w przypadku zgłoszeń alarmowych numery 112 i 997. Jeśli sprawa nie jest ważna i pilna, to można ją załatwić mailowo, telefonicznie, można skorzystać platformy e-policja. Jeśli nie potrzeba, to nie przychodźmy – mówi Oficer Prasowy Skarżyskiej Policji.

 

 Strażacy podobnie


Podobnie sytuacja wygląda ze strażakami, którzy wyjeżdżają nie tylko do pożarów, ale również zdarzeń na drogach. W związku z wprowadzeniem na terenie kraju stanu epidemicznego, na reakcję komendanta głównego państwowej straży pożarnej nie trzeba było czekać. 

Kilka dni temu, wydano wytyczne dotyczące zabezpieczenia i zakresu prowadzenia działań przez jednostki OSP, włączone do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego.

Jak czytamy w komunikacie, zabezpieczenie członków OSP przy działaniach niezwiązanych z zagrożeniem koronawirusem COVID-19, ale związanych z bezpośrednim kontaktem ratowników z osobami poszkodowanymi - podczas wykonywania medycznych działań ratowniczych obejmuje m.in. ubranie specjalne, środki ochrony indywidualnej, rękawiczki nitrylowe, maseczki jednorazowe (tzw. chirurgiczne), okulary/gogle ochronne wielokrotnego użytku, środki dezynfekcyjne, a także worki na odpady medyczne.

- Ratownicy udający się pod wskazane adresy osób objętych kwarantanną, muszą być zabezpieczeni w specjalne wyposażenie. Zakres realizowanych czynności powinien ograniczać się do nawiązania kontaktu słownego, bez kontaktu bezpośredniego z osobą potencjalnie zakażoną. Nie jest zalecane wchodzenie do pomieszczeń, w których przebywają osoby poddane kwarantannie. Po zakończonym działaniu należy dokonać dezynfekcji i zdjęciu rękawiczek oraz okularów ochronnych. 

 

Zbyszek Biber

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Skarzyski.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do