Reklama

Nocny pożar w Majkowie. Dach budynku płonął niczym zapałka

Opinia przygotowana przez biegłego sądowego z zakresu pożarnictwa ma dać odpowiedzi na najważniejsze z pytań dotyczące pożaru jaki odnotowano na terenie powiatu skarżyskiego. W nocy z poniedziałku na wtorek (17/18 kwietnia) w miejscowości Majków palił się drewniany budynek. W działaniach gaśniczych uczestniczyło ponad 20 ratowników.

Jak relacjonował Rafał Maciejczak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Skarżysku-Kamiennej, żywioł i płomienie, którymi objęty został budynek zauważono przed godz. 24.

- Otrzymaliśmy zgłoszenie o pożarze budynku mieszkalnego drewnianego w miejscowości Majków, położonego przy ul. Stefana Żeromskiego. Po dojeździe pierwszych zastępów pożar obejmował cały dach oraz jego pomieszczenia wewnątrz. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca, wyniesieniu butli z gazem propan-butan, przeszukaniu budynku oraz terenu wokół na obecność osób poszkodowanych – tłumaczył rzecznik KP PSP.

Zarówno w środku budynku, jak i na zewnątrz nie było nikogo z domowników. - Po wstępnym przygaszeniu pożaru strażacy sprawdzili za pomocą kamery termowizyjnej obecność ukrytych zarzewi ognia, dogasili je, a następnie przystąpili do prac rozbiórkowych nadpalonych elementów konstrukcyjnych dachu, które mogłyby zagrażać osobom postronnym. W działaniach brało udział łącznie 6 zastępów w sile 22 strażaków. W tym cztery zastępy z JRG Skarżysko oraz OSP Lipowe Pole i Grzybowa Góra – uzupełnił rzecznik Maciejczak.

Co ważne, do czasu zakończenia działań nikt z właścicieli domu nie przybył na miejsce zdarzenia. - Policja ustala obecnie do kogo należy budynek. Badana jest również wstępna, a zrazem najbardziej prawdopodobna przyczyna powstania pożaru – tłumaczył oficer prasowy.

fot. KP PSP Skarżysko

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Skarzyski.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do