Drogowy dramat na prostym odcinku w miejscowości Wilków, na terenie sąsiedniej gminy Bodzentyn. Jak poinformował sierż. szt. Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach, we wtorkowy (14 maja) poranek kierowca wjechał w przystanek autobusowy. Z ustaleń śledczych wynika, iż potrącił dwie osoby.
Do zdarzenia doszło kilkanaście minut przed godz. 8. - Z naszych wstępnych ustaleń wynika, iż na przystanku autobusowym, dwie osoby czekały na transport. To 15-latka, a także 55-latka - powiedział oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach sierż.szt. Karol Macek. Na prostym odcinku drogi powiatowej w Wilkowie, od Świętej Katarzyny do Cedzyny, kierowca samochodu osobowego marki Volkswagen, najprawdopodobniej stracił panowanie nad autem, zjechał z drogi i uderzył w przystanek. Mężczyzna potrącił dwie osoby.
- Kierujący to 20-letni mieszkaniec gminy Bodzentyn. Został poddany badaniu na obecność alkoholu w organizmie. Był trzeźwy. Z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala – relacjonował rzecznik Macek. Do kieleckiej placówki medycznej trafiły również 55-latka oraz 15-latka. - Pierwsza z wymienionych, w wyniku zdarzenia doznała złamania nogi. Druga znajduje się w stanie ciężkim, a lekarze walczą o jej życie – dodał nasz rozmówca. Stróże prawa zabezpieczyli na miejscu zdarzenia ślady. Droga, gdzie doszło do wypadku była przez pewien czas nieprzejezdna.
- Wyjaśniamy okoliczności – zaznaczył sierż. szt. Macek. Jak dowiedział się TYGODNIK, przesłuchani zostali już pierwsi świadkowie.
Komentarze opinie