
Piłkarze Granatu Skarżysko w ramach 12 kolejki świętokrzyskiej IV ligi podejmowali przed własną publicznością ostatnią drużynę w tabeli OKS Opatów. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 3:1, ale nie była to łatwa wygrana. Podopieczni trenera Marcina Kołodziejczyka do swojego dorobku punktowego dopisali kolejne trzy punkty, była to czwarta z rzędu wygrana skarżyskiej drużyny.
Ci, którzy myśleli, że mecz z zamykającym tabelę OKS Opatów będzie łatwym spacerkiem szybko się przekonali, że o punkty nie będzie łatwo. Goście od początku wykazywali większą chęć gry, co przekładało się na sytuacje bramkowe, gospodarze byli wolni i chaotyczni, to szybko się zemściło. Podopieczni trenera Dariusza Pietrasiaka objęli prowadzenie w 23 minucie po bramce Dawida Żaka. Taki „zimny prysznic’ obudził piłkarzy Granatu i już pięć minut później mieliśmy remis 1:1 po trafieniu Bartosza Sota. Po bramce wyrównującej piłkarze wykonali kołyskę dla pauzującego w tym meczu Tomasza Bartosiaka, któremu urodziła się córeczka.
Od tej chwili gospodarze zaczęli grać, czego efektem były sytuacje bramkowe, w 40 minucie Granat objął prowadzenie, a strzelcem bramki był ponownie Bartosz Sot. Trzy minuty później Adrian Bednarski strzelił trzecią bramkę dla „trójkolorowych”, pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 3:1.
Druga odsłona spotkania nie przyniosła już więcej emocji. Granat starał się kontrolować mecz, skupiając się na wyniku, stworzył kilka sytuacji, ale żadna nie była klarowana. Goście również próbowali zdobyć bramkę kontaktową, ale bez efektu.
- Mocno uczulałem chłopaków przed tym meczem. Zaciągnąłem języka odnośnie drużyny z Opatowa, to jest zespół bardzo mocny fizycznie. Każdą górną piłkę przegrywaliśmy, mówiłem moim zawodnikom, że musimy wyjść i walczyć. Jak chcemy trzy punkty musimy iść na bitwę. Mieliśmy problemy z utrzymywaniem się przy piłce, straciliśmy bramkę, ale na szczęście dobrze zareagowaliśmy i wreszcie było widać, że szybko wyszliśmy jako zespół na prowadzenie. Druga połowa to już było kalkulowanie, nie otwieraliśmy się za bardzo, wiedzieliśmy że ten zespół jest do końca groźny, ale utrzymaliśmy do końca korzystny wynik – powiedział po meczu Marcin Kołodziejczyk, trener Granatu Skarżysko.
- Dobrze się zaczęło, ale źle się skończyło, nasza niefrasobliwość przy dwóch stałych fragmentów gry spowodowała, że Granat strzelił nam dwie bramki i do przerwy prowadził już 3:1. Trzy punkty, które zdobyliśmy to na pewno za mało, bo w wielu meczach graliśmy jak równy z równym, powinniśmy na pewno tych meczów nie przegrywać, a piłka jest tak okrutna i wredna, że delikatnie mówić nam nie idzie – mówił Dariusz Pietrasiak, trener OKS Opatów.
W 13 kolejce spotkań Granat Skarżysko zagra na wyjeździe z Hetmanem Włoszczowa.
Bramki: Bartosz Sot 28, 40, Adrian Bednarski 43 - Dawid Żak 23
GRANAT:: Strzelec - Gwóźdź, Kędra, Bednarski, Dudzik - Papros, Kołodziejczyk (77. Szewczyk), Krzymieński (66. Miller), Gurski (83. Wasik) - Rzeszowski (89. Gładyś), Sot (81. Głowaczewski). Trener Marcin Kołodziejczyk.
OKS Opatów: Partyka - Łowicki (71. Żelaszczyk), Sidor, Trojanowski (77.Ożdżyński), Rusak - Frańczak, Łata, Jasiński, Szewczyk (86. Cholewiński) - Żak (70. Orłowski), Rutkowski (77. Smoliński). Trener: Dariusz Pietrasiak.
Wyniki 12 kolejki: Sobota (3 październik) Lubrzanka Kajetanów – AKS 1947 Busko Zdrój 2:3, Star Starachowice – Naprzód Jędrzejów (spotkanie odwołane z powodu zagrożenia epidemicznego), Wierna Małogoszcz – Neptun Końskie 2:0
Niedziela (4 październik): Alit Ożarów – Łyscia Bodzentyn, Partyzant Radoszyce – Czarni Połaniec, Olimpia Pogoń Staszów – Orlicz Suchedniów,. GKS Rudki – Moravia Morawica, TS 1946 Nida Pińczów – GKS Nowiny, Spartakus Daleszyce – Hetman Włoszczowa,
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie