
Lubrzanka Kajetanów była rywalem skarżyskiego Granatu w 23 kolejce spotkań świętokrzyskiej IV ligi piłki nożnej. Podopieczni trenera Marcina Kołodziejczyka udanie zrewanżowali się za porażkę w rundzie jesiennej i zaaplikowali rywalom aż pięć bramek.
Gospodarze po ubiegłotygodniowej niespodziewanej porażce w Rudkach chcieli zrehabilitować się i zdobyć komplet punktów w meczu z Lubrzanką Kajetanów, mobilizacja była większa ponieważ piłkarze chcieli się zrewanżować za porażkę w pierwszej rundzie, przypomnijmy Lubrzanka jesienią wygrała u siebie 5:1.
Sobotnie spotkanie rozpoczęło się idealnie dla gospodarzy, w 5 minucie meczu fatalny w skutkach błąd popełnił golkiper gości Antoni Stąpór, który „wypluł” piłkę po strzale Krzysztofa Rzeszowskiego, do odbitej piłki najszybciej dobiegł najskuteczniejszy strzelec Granatu Bartosz Sot i wpakował piłkę do bramki rywala. W 18 minucie podopieczni trenera Kołodziejczyka prowadzili już 2:0, na listę strzelców wpisał się nowy nabytek skarżyskiej drużyny Adrian Uniat.
Kolejna bramka padła znowu po błędach piłkarzy z Kajetanowa, jeden z obrońców chcąc wybić piłkę trafił w nogi swojego kolegi po czym futbolówka wpadła do bramki Lubrzanki. Granat prowadził 3:0.
W 68. minucie na listę strzelców wpisał się ponownie Bartosz Sot, dla którego była to druga bramka w tym spotkaniu, a 16 w całym sezonie. W 74. minucie świetną interwencją popisał się Dawid Strzelec, który obronił rzut karny egzekwowany przez Damiana Kopycińskiego. Na osiem minut przed końcem spotkania Kamil Uciński ustala wynik meczu na 5:0.
- Zobaczyliśmy dzisiaj zespół, którego ta ostatnia porażka z Rudkami w ostatnich minutach zabolała. Od samego początku wyszliśmy zdeterminowani. Jestem bardzo zadowolony z postawy chłopaków, zareagowali bardzo pozytywnie na to wszystko co się dzieje dookoła. Cieszę się bardzo z trzech punktów, święta będą udane dla mnie, dla zawodników, dla Zarządu i kibiców. Korzystając z okazji chciałbym życzyć wszystkim sympatykom. Zarządowi, piłkarzom i im rodzinom wesołych świąt i wszystkiego dobrego - powiedział Marcin Kołodziejczyk , trener Granat Skarżysko.
- Przyjechaliśmy do Skarżyska z nadziejami. Wynik ze Spartakusem nas troszeczkę mobilizował na dzisiejszy mecz i byliśmy pełni optymizmu, natomiast to co dzisiaj się stało, to tak jakby stały scenariusz czyli bramki tracimy po własnych błędach – podkreślał szkoleniowiec Lubrzanki Kajetanów Rafał Stefański
- Liczymy na punkty w innych meczach bo będziemy się chcieli utrzymać, a żeby się utrzymać trzeba zdobywać punkty. Przy takich błędach jakie popełniamy będzie o to bardzo ciężko - dodaje.
W 24 kolejce spotkań Granat Skarżysko zmierzy si na wyjeździe z Nidą Pińczów (11 kwietnia, godz. 16.00). Wcześniej, w środę 7 kwietnia, trójkolorowi rozegrają zaległe spotkanie pucharowe ze Spartą Kazimierza Wielka.
23.kolejka.IV liga.
Bramki: Bartosz Sot 5, 68, Adrian Uniat 18, samobójcza ’60, Kamil Uciński ‘82
GRANAT: Strzelec – Gwóźdź, Bendarski, Boruch (85. Stopiński), Dudzik (77. Suwara) - Bartosiak (60. Uciński), Papros (77. Szewczyk), Uniat, Rzeszowski (70. Gurski) – Sot, Miller
żk: Rzeszowski, Uciński
Sędziował: Michał Cieślak (Kielce)
Wyniki 23. kolejki: (3 kwietnia): GKS Nowiny - Moravia Morawica 2:2, Wierna Małogoszcz - Olimpia Pogoń Staszów 1:2, Granat Skarżysko-Kamienna - Lubrzanka Kajetanów 5:0, Spartakus Daleszyce - TS 1946 Nida Pińczów 3:1, Łysica Bodzentyn - Naprzód Jędrzejów 2:0, Neptun Końskie - Partyzant Radoszyce 5:0, Alit Ożarów - GKS Rudki 1:1, AKS 1947 Busko Zdrój - Star Starachowice 1:2, Hetman Włoszczowa - MKS Orlicz Suchedniów 2:6, OKS Opatów - Czarni Połaniec 1:0
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie