
W sobotę, 14 listopada, piłkarze Orlicza Suchedniów, w ostatniej kolejce spotkań rundy jesiennej zmierzyli się na własnym stadionie z Wierną Małogoszcz. Spotkanie zakończyło się podziałem punktów po remisie 1:1.
Na pożegnanie rundy jesiennej sezonu 2020/21 piłkarze Orlicza Suchedniów podzielili się punktami z piłkarzami Wiernej Małogoszcz. Ostatnie ligowe spotkanie w tym roku miało dwa oblicza, w pierwszej połowie więcej z gry mieli gospodarze, którzy stwarzali groźniejsze sytuację. Ozdobą meczu była bramka Grzegorza Skarbka w 24 minucie, zawodnik Orlicza pokonał golkipera goście bezpośrednio z rzutu rożnego.
Goście wyrównali w drugiej połowie, w 54 minucie Mateusz Fryc wykorzystał błąd suchedniowskiej defensywy mocnym strzałem pokonał Shrama. Po stracie bramki w szeregi Orlicza wkradł się chaos, co próbowali wykorzystać goście, i prawie im się to udało. W 65 minucie Wierna strzela bramkę na 2:1, jednak arbiter dopatrzył się pozycji spalonej u zawodnika gości. Ostatnie minuty meczu to próba gospodarzy na przechylenie szali zwycięstwa na swoją korzyść, niestety mimo prób nie udało się strzelić zwycięskiej bramki. Mecz zakończył się remisem 1:1.
Piłkarze Orlicza po tym remisie stracili fotel lidera na rzecz GKS-u Nowiny, który przynajmniej do jutra będzie na pierwszym miejscu w tabeli. Jeśli Czarni Połaniec wygrają jutrzejsze spotkanie z Alitem Ożarów spędzą zimę na pierwszym miejscu i zepchną suchedniowską drużynę na trzecie miejsce.
- Biorąc pod uwagę całe spotkanie remis jest wynikiem sprawiedliwym. Muszę pochwalić mój zespół za drugą połowę ponieważ mimo braków kadrowych i kontuzji byliśmy w tej części meczu drużyną lepszą, co mogło być udokumentowane tą kontrowersyjną bramką, której na sędzia nie uznał. Zobaczymy ją na powtórkach – będziemy mądrzejsi. Remis brałbym w ciemno, jednak po meczu jest lekki niedosyt – mówił po meczu Paweł Bień, trener Wiernej Małogoszcz.
- Jest duży niedosyt, bo mecz był zmienny dla nas. W pierwszej połowie bardziej kontrolowaliśmy mecz, w drugiej kiedy straciliśmy bramkę wkradł się chaos między 50 a 60 minutą. Końcówka należała do nas, wyklarowaliśmy sobie mnóstwo sytuacji, jednak brakowało tego ostatniego podania. Na pewno duży niedosyt, ale mocno stąpamy po ziemi i szanujemy to co jest. Jesteśmy w gronie tych najlepszych zespołów w naszej lidze. Wykonaliśmy dobrą część roboty, przed nami druga, cięższa i bardziej wymagająca na pewno – powiedział po meczu Łukasz Ubożak, szkoleniowiec Orlicza.
- Dużo wymagam od swojego zespołu ,świadomy jestem potencjału drużyny, ale też znam potencjał pozostałych drużyn. Są to wyrównane składy, każda z drużyn posiada niewątpliwie swoje atuty. My zrobiliśmy plan może nie maksymalny, ale bardzo bliski tego co sobie po cichu zamierzałem – dodaje Łukasz Ubożak.
IV liga. 19. kolejka (14 listopada). Suchedniów
Bramki: Grzegorz Skarbek 24 - Mateusz Fryc 53
ORLICZ: Oleksji Shram – Karol Kołomański, Tihomir Cheneshkov, Łukasz Boleń (76. Szymon Bujak), Karol Świtowski – Grzegorz Skarbek, Piotr Solnica, Mateusz Tumulec, Andrzej Paprocki – Dominik Chrzanowski, Ernest Supierz (63. Piotr Grzejszczyk). Trener: Łukasz Ubożak
Sędziował: Jakub Pieron
Wyniki 19. kolejki (14-15 listopad): AKS 1947 Busko - Zdrój - Łysica Bodzentyn 1:0, Moravia Morawica - MKS Neptun Końskie 2:1, GKS Nowiny - OKS Opatów 8:0, MKS Orlicz Suchedniów - Wierna Małogoszcz 1:1.
Niedziela (15 listopada)) Czarni Połaniec - Alit Ożarów, Hetman Włoszczowa - MKS Star Starachowice, Naprzód Jędrzejów - Granat Skarżysko, Partyzant Radoszyce - Spartakus Daleszyce, Pogoń Staszów - TS 1947 Nida Pińczów, GKS Rudki - Lubrzanka Kajetanów
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie