W specjalistycznym szpitalu dziecięcym w Kielcach znalazła swój finał historia, z udziałem dwóch młodych mieszkanek powiatu skarżyskiego. Jak wynika ze wstępnych ustaleń śledczych, dziewczyny wybrały się w podróż quadem, po lesie. Traf chciał, że na ich drodze pojawiło się dzikie zwierzę.
Okoliczności zdarzenia, do którego doszło w miniony poniedziałek (24 czerwca), po południu, wyjaśniali funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji. Pechowym miejscem okazało się skarżyskie osiedle Skałka.
- Pierwsze ustalenia wskazują, że 12-latka jechała quadem z o rok młodszą od siebie pasażerką. Jak wynika z ich relacji, gdy z lasu wybiegł dzik, prowadząca przestraszyła się i gwałtownie skręciła. Wtedy czterokołowiec wywrócił się – informował asp. Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku-Kam.
Dziewczynki, po udzieleniu im pomocy przez zespół ratownictwa medycznego, zostały przewiezione do szpitala w Kielcach. Stróże prawa sprawdzają m.in. to czy pojazd, którym jechały był dopuszczony do ruchu. - Z informacji jakie otrzymaliśmy z placówki medycznej wynika, iż 11- i 12-latki doznały urazów barku. Niezbędny był zabieg i interwencja chirurgiczna - podkreślił oficer prasowy KPP.
Komentarze opinie